„Miejmy odwagę być dziwni jak Finowie”. Finlandia w centrum zainteresowania Nordic Focus Festival

Tomasz Pupacz i Alicja Szczudlińska; fot. Zuzanna Litwinko

Tomasz Pupacz i Alicja Szczudlińska; fot. Zuzanna Litwinko

Zawody w rzucie kaloszem lub w przenoszeniu żony przez tor przeszkód, kalsarikännit (czyli „picie w gaciach”), a obok tego sisu i sauna - fińska kultura jest naprawdę wyjątkowa! To właśnie Finlandia znalazła się w centrum zainteresowania dziewiątej edycji Nordic Focus Festival - festiwalu kultur nordyckich, który rokrocznie gości w murach Uniwersytetu Gdańskiego.

- Nordic Focus Festival już po raz dziewiąty zawitał na Uniwersytet Gdański - mówi Tomasz Pupacz, zastępca kierownika ACK UG „Alternator”. - Z roku na rok festiwal się rozwija, poszerza - jest taką pozytywną kulą śnieżną, w którą wciągamy artystów i instytucje zarówno z Polski, jak i z zagranicy. Myślę, że ten koncept idzie w bardzo dobrym kierunku.

Tegoroczną edycję festiwalu, w sposób szczególny poświęconą Finlandii, otworzyły w piątkowy wieczór Prorektorka ds. Studenckich dr hab. Urszula Patocka-Sigłowy, prof. UG oraz Ambasadorka Republiki Finlandii w Polsce Päivi Maarit Laine. Pierwszym wydarzeniem artystycznym był pokaz filmu The Best of Muminki z muzyką na żywo zespołu NAGROBKI i Mikołaja Trzaski.

Podobnie jak w latach ubiegłych odbyły się warsztaty językowe, tym razem z języków fińskiego, norweskiego, szwedzkiego i duńskiego. Uczestnicy mogli poznać podstawy wymowy oraz nauczyć się kilku zwrotów w wybranym języku. - Mamy bardzo mało czasu na naukę języka, ale to wystarczy, żeby się w nim zakochać - powiedziała Alicja Szczudlińska, jedna ze współorganizatorek festiwalu, prowadząca zajęcia z języka norweskiego.

Studenci linii fińskiej skandynawistyki UG przybliżyli gościom niektóre osobliwości fińskiej kultury. Monika Zarajczyk i Łukasz Sankala podzielili się ciekawostkami na temat dość niezwykłych sposobów spędzania wolnego czasu przez Finów, a Laura Czernysz i Florian Huzar opowiedzieli o specyfice fińskiej kinematografii. Spośród niespotykanych fińskich hobby powszechne zdumienie wzbudziły zawody w rzucie kaloszem czy zepsutym telefonem komórkowym (te ostatnie mające u podstaw szlachetną ideę recyklingu elektrośmieci), a także wyścigi w przenoszeniu żon przez tor przeszkód. Motywem przewodnim prezentacji była pochwała inności i dziwności, które nie muszą się kojarzyć negatywnie: - Miejmy odwagę być dziwni jak Finowie - pożegnała widownię Laura Czernysz.

fot.

Laura Santoo, lektorka języka fińskiego na Uniwersytecie Gdańskim, opowiedziała, jak to jest być Finką w Polsce: co w naszym kraju jest inspirującego, a co może stwarzać trudności. Odwrotną perspektywę - Polki od wielu lat mieszkającej w Finlandii - zaprezentowała Aleksandra Michta-Juntunen, autorka książki Finlandia: sauna, sisu i salmiakki. Z kolei wybitny tłumacz z języka fińskiego Sebastian Musielak, autor brawurowego przekładu powieści Juhaniego Karili Polowanie na małego szczupaka, podzielił się różnymi wyzwaniami translatorskimi, jakie postawiło przed nim tłumaczenie książki napisanej w znacznym stopniu jedną z fińskich gwar, m.in. tym, jak - i dlaczego - stworzył na potrzeby tego przekładu „sztuczną” gwarę, stanowiącą kompilację cech różnych lokalnych odmian języka polskiego.

Wyjątkowym gościem festiwalu był Oliver Lovrenski, autor powieści Jak byliśmy młodsi, której akcja rozgrywa się w środowisku nastolatków z Oslo pochodzących z niższych warstw społecznych, uwikłanych w używki i przemoc. Pisarz mimo młodego wieku zdobył wiele prestiżowych nagród, a jego książka zaprawia nutą goryczy idylliczny obraz norweskiego społeczeństwa.

fot.

O tym, dlaczego konkurs piosenki Eurowizji jest tak popularny w krajach skandynawskich, opowiedziała Maja Wojcieszek w prezentacji „We just love Eurovision too much”. Prelegentka przybliżyła historię konkursu, przygotowania, organizatorów oraz wydarzenia towarzyszące. Skupiła się przede wszystkim na tegorocznej edycji, którą miała okazję relacjonować jako dziennikarka. Opowiedziała o trudnościach, z którymi w tym roku musieli zmierzyć się organizatorzy, mających związek między innymi z protestami wywołanymi przez sytuację polityczną na linii Izrael – Palestyna.

fot.

Dyrektorka Akademickiego Centrum Wsparcia Psychologicznego dr Agata Rudnik przybliżyła uczestnikom festiwalu trzy filary fińskiego szczęścia: sisu, saunę i kalsarikänni. Opowiedziała o tym, dlaczego kultura fińska inspiruje ludzi na całym świecie poprzez filozofię i zdrowy tryb życia, system edukacji, bliskość natury (friluftsliv), zaufanie społeczne czy sisu – zachowanie hartu ducha w obliczu trudności. Dr Agata Rudnik dużą część prezentacji poświęciła kalsarikänni rozumianemu jako sztuka szeroko pojętego relaksu w samotności. Według Finów jest to antidotum na przepracowanie i presję społeczną. Prelegentka podsumowała, że kluczem do szczęścia Finów jest balans pomiędzy wytrwałością (sisu), regeneracją (sauna) i relaksem (kalsarikänni).

Ciekawym wydarzeniem było również spotkanie autorskie z Emilianą Konopką oraz Anną A. Prorok, współautorkami książki Nordyckie opowieści, które poprowadziła Anna Ratajczak-Krajka. Autorki opowiedziały między innymi o wyborze postaci z nordyckiego folkloru oraz o trudnościach w tłumaczeniu tekstów z języka norweskiego. Zgromadzeni na festiwalu goście dowiedzieli się również, jak współcześnie w poszczególnych krajach postrzegane są postaci z legend - czy społeczeństwo wciąż wierzy w ich istnienie, czy stały się jedynie elementem popkultury. Prelegentki odpowiedziały również na liczne pytania publiczności, między innymi o swoich ulubionych bohaterów w folklorze nordyckim.

fot.

Festiwal obfitował również w wydarzenia towarzyszące: wystawę fotografii, wyjątkowy spacer po Parku Oliwskim, wydarzenia artystyczne przygotowane we współpracy z Oddziałem Etnografii Muzeum Narodowego w Gdańsku, pokój karaoke w BUG czy popularne nordyckie gry planszowe i towarzyskie, w których można było spróbować swoich sił na holu Wydziału Filologicznego i Wydziału Historycznego. Ostatnim akcentem był koncert Jaakka Eina Kaleviego i Michała Jana Ciesielskiego w Bibliotece UG.

- Od dziewięciu lat współorganizuję wraz z Uniwersytetem Gdańskim i z Tomaszem Pupaczem Nordic Focus Festival - powiedziała Krystyna Weiher-Sitkiewicz z Muzeum Narodowego w Gdańsku. - Jest to wzruszające - patrzeć, jak nasz festiwal się rozwija, jak ewoluuje, jak różne ma twarze. Krajów nordyckich jest raptem kilka, a ile opowieści można o nich snuć! Jest to niewyczerpana formuła. Wiemy, że przyszłoroczna edycja - dziesiąta - stawia wyzwania przed nami jako organizatorami, ale patrząc na tę, która jest teraz, mamy wrażenie, że jesteśmy naprawdę spełnieni. Jest ogromna frekwencja, a program obudowuje się w coraz to nowsze zagadnienia.

 

Szczegółowa relacja na Facebooku wydarzenia: Nordic Focus Festival | Facebook

Julia Bereszczyńska, Dorota Rybak/CKiP