,,Witajcie w naszej bajce”, czyli ,,Akademia Pana Kleksa” w Centrum Filmowym UG

W ramach działającej w Centrum Filmowym Uniwersytetu Gdańskiego im. Andrzeja Wajdy Akademii Polskiego Filmu widzowie mogli zobaczyć film ,,Akademia Pana Kleksa” (1984) w reżyserii Krzysztofa Gradowskiego.

Prelekcję przed seansem poprowadziła dr Maria Szoska z Zakładu Polonistyki Stosowanej UG. Podczas wykładu widzowie mogli dowiedzieć się o okolicznościach powstawania filmu Gradowskiego oraz trudnościach z tym związanych. Poruszona została również sfera interpretacji książki Brzechwy oraz filmu - spojrzenie na oba dzieła zostało wzbogacone o wcale nie tak oczywiste konteksty, jak m.in. uzależnienie czy holocaust.

Niedawna premiera nowej ,,Akademii Pana Kleksa” w reżyserii Macieja Kawulskiego stała się przyczynkiem do rozważań na temat adaptacji filmowej, remake’ów oraz tego, dlaczego nie zawsze się one udają.

- Wydaje mi się, że z jednej strony może to wynikać z faktu, że osoby, które idą na kolejną wersję tego samego filmu, mają w pamięci swoją pierwszą odbiorczą przygodę, na którą nakłada się nostalgia i wspomnienia z dzieciństwa - zwłaszcza w wypadku np. „Akademii Pana Kleksa”. To zderzenie z sytuacją odbiorczą, kiedy jesteśmy już ludźmi dorosłymi albo prawie dorosłymi, sprawia, że remake nigdy nie będzie zgodny z naszymi oczekiwaniami, naszym wyobrażeniem tego, jak powinno to dzieło wyglądać - wyjaśniała dr Maria Szoska. - Ponadto mamy też kwestię rozwoju technologii - co teoretycznie powinno się przyczynić do tego, że dzieło powinno być lepsze, zwłaszcza, gdy mówimy o animacji - o filmie animowanym czy filmie dla dzieci. Wydaje mi się, że problem polega na tym, że często reżyserzy za bardzo chcą hołdować gustom publiczności i wydaje im się, że wiedzą, czego ta publiczność oczekuje, a w wypadku nowej odsłony „Akademii Pana Kleksa” jednak się to rozmywa z oczekiwaniami publiczności, bo  teledyskowość jest już posunięta do takich granic, że staje się po prostu nieczytelna i opowieść staje się nieczytelna. A to, co było siłą poprzedniej i - wydaje się - mogłoby być siłą nowej „Akademii Pana Kleksa”, czyli np. piosenki w nowych aranżacjach, które, słyszane w radio, chyba się podobają - tam nie ma na nie czasu, nie ma na nie miejsca, one nie wybrzmiewają. To sprawia, że nie możemy się emocjonalnie zakotwiczyć w tej historii.

 

Akademia Polskiego Filmu to ogólnopolski program edukacyjny, upowszechniający wiedzę o historii polskiego kina. W jego ramach realizowane są zajęcia dla studentów i wolnych słuchaczy. Seanse filmowe połączone są z wykładami prowadzonymi przez filmoznawców z wielu uniwersytetów z całej Polski, znawców danego tematu. Wstęp na seanse i wykłady jest otwarty również dla osób spoza Uniwersytetu Gdańskiego. Program powstał z inicjatywy i środków Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Głównym organizatorem projektu jest Filmoteka Narodowa oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego i Sportu.

Tegoroczna edycja pod hasłem Malarskość kadru - mistrzowie sztuki obrazu koncentruje się na wizualnej stronie polskiej kinematografii, przybliżając estetykę wybranych twórców oraz członków ekip filmowych odpowiedzialnych za wizualną warstwę dzieł: od autorów zdjęć po scenografów.

 

Dr Maria Szoska - adiunkt w Zakładzie Polonistyki Stosowanej na Uniwersytecie Gdańskim. W latach 2014-2015 mentorka w projekcie „Dydaktyka literatury i języka polskiego w gimnazjum (etap: wdrożenia)” realizowanym przez Instytut Badań Edukacyjnych. W kręgu jej zainteresowań naukowych znajduje się wykorzystanie tekstów audiowizualnych w dydaktyce literacko-kulturowej, edukacja filmowa i medialna, a także zależność pomiędzy interpretacją a przyjętą strategią badawczą. Jest też autorką publikacji z zakresu teorii i praktyki edukacji oraz nauk o sztuce, w tym książki „Trudna obecność. Film w edukacji polonistycznej a interpretacja”.

Tekst i fot. Estera Pyszczorska, studentka III roku filologii polskiej (spec. publicystyczno-dziennikarska) na Uniwersytecie Gdańskim