Pomoc psychologiczna dla Ukrainy. Jak pomogli naukowcy z WNS? 

Pomoc Ukrainie na Wydziale Nauk Społecznych ruszyła pełną parą już od pierwszych chwil ataku Rosji na ten kraj. 25 lutego rozpoczęła się zbiórka “Studenci dla Ukrainy”, dzięki której  potrzebne rzeczy wysyłane są do naszych wschodnich sąsiadów  i przekazywane uchodźcom w Trójmieście.

Pojawiła się kwestia pomocy długoterminowej dla uchodźców.

Osoby uciekające z miejsc opętanych wojną narażone są m.in. na zespół stresu pourazowego, wysoki poziom lęku i depresję. Szczególnie zagrożone są kobiety w ciąży, młode mamy oraz osoby w okresie dorastania. 

Problemem zajęli się psychologowie z naszego Uniwersytetu: dr hab. Małgorzata Lipowska, prof. UG, dr Agata Rudnik oraz dr Małgorzata Chrzan - Dętkoś. Forma  pomocy jest różna, jednak każde z tych działań ułatwia dostarczenie profesjonalnej pomocy psychologicznej do osób, które jej teraz najbardziej potrzebują.

dr hab. Małgorzata Lipowska, prof. UG

dr hab. Małgorzata Lipowska, prof. UG

Dr hab. Małgorzata Lipowska, prof. UG, konsultant województwa pomorskiego ds. psychologii klinicznej.  Razem z 15 konsultantami oraz Pracownią Testów Psychologicznych i Pedagogicznych z Gdańska opracowała dwujęzyczny, szczegółowy kwestionariusz wywiadu rozwojowego, który pomoże w badaniu dzieci z Ukrainy psychologom, nauczycielom i lekarzom pierwszego kontaktu.

- „Uchodźcom z Ukrainy, a szczególnie dzieciom, potrzebna jest pomoc psychologiczna” to hasło pojawiające się niemal we wszystkich mediach. Jednak problem polega na tym, że nie wiadomo dokładnie, w jaki sposób należałoby jej udzielać. Pierwszą barierą jest język. Ja jeszcze uczyłam się rosyjskiego, ale już od wielu lat w szkołach jest tylko angielski, francuski i niemiecki. Ponadto, nie wszyscy uchodźcy mówią po rosyjsku, szczególnie dzieci. 

Ukraińskie dzieci przybywają do nas z kraju ogarniętego wojną, niektóre dosłownie „szły po trupach”, ale do Polski przyjeżdżają także rodziny niedotknięte działaniami wojennymi, jednak nie znaczy to, że nie potrzebują pomocy. Po wsparcie zgłaszają się opiekunowie z dziećmi, o których nic nie wiemy. Co gorsza, nie możemy porozumieć się z matką. Bardzo trudno jest ocenić „na oko” czy dziecko, które np. nie odzywa się jest w traumie wojennej, czy może nie mówi ze względu np. na autyzm. W związku z tym zadzwoniłam do współpracującej z nami od lat Pracowni Testów Psychologicznych i Pedagogicznych z Gdańska. Trzon Pracowni stanowią absolwenci Wydziału Nauk Społecznych UG, nasi byli studenci i doktoranci. Skontaktowałam się z nimi, ponieważ w zeszłym roku Pracownia przygotowała polską adaptację Niewerbalnego Testu Inteligencji TONI-4, który jest oczywiście niezależny kulturowo, idealnie prawda? 

Odzew był natychmiastowy, Pracownia nieodpłatnie rozesłała zestawy testów i innych materiałów przydatnych do badania osób niepolskojęzycznych, do wszystkich konsultantów wojewódzkich w Polsce. Rozprowadziliśmy je pomiędzy placówkami w poszczególnych województwach. Jednak nadal nie rozwiązało to podstawowego problemu, czyli że nie mogliśmy się z tymi pacjentami porozumieć. 

We współpracy siła – ja i 15  konsultantów psychologii klinicznej z pozostałych województw połączyliśmy się zdalnie z przedstawicielami Pracowni Testów Psychologicznych i Pedagogicznych z Gdańska, aby w gronie specjalistów zastanowić się, co możemy zdziałać w krótkim terminie. 

 

fragment kwestionariusza wywiadu rozwojowego

fragment kwestionariusza wywiadu rozwojowego

Po tej rozmowie wiedzieliśmy, że przede wszystkim musimy przygotować dwujęzyczny, szczegółowy kwestionariusz wywiadu rozwojowego. Jako konsultanci wszyscy jesteśmy psychologami klinicznymi, ale każdy zajmuje się czymś innym, dlatego podczas pracy nad kwestionariuszem podzieliliśmy się obszarami. Przygotowaliśmy pytania od najbardziej podstawowych do szczegółowych. Pracownia Testów Psychologicznych i Pedagogicznych skoordynowała prace, ponownie nieodpłatnie, przetłumaczyła przygotowane pytania na ukraiński, nadała im jednolitą formę oraz opracowała kwestionariusz wywiadu graficznie. Teraz jest on za darmo do pobrania dla wszystkich.

Ten kwestionariusz nie stanowi wyłącznie materiału pomocniczego dla psychologów. Przygotowaliśmy go tak, aby mógł z niego skorzystać nauczyciel, lekarz lub ktokolwiek kto zajmuje się dzieckiem przybywającym z Ukrainy. W teście są bardziej zaawansowane pytania dotyczące np. zaburzeń neurorozwojowych, ale nie trzeba na nie odpowiadać jeśli prowadzący wywiad takich informacji nie potrzebuje. Ten kwestionariusz może być wypełniony tylko częściowo.

Sama forma kwestionariusza jest bardzo intuicyjna. To nie jest test psychologiczny – to narzędzie przydatne do pracy z dzieckiem „na dzień dobry”. Powtórzę, my nie wiemy jakie dzieci do nas zgłoszą się po pomoc. Może konkretne dziecko ma problemy od lat, albo nawet miało zdiagnozowane wcześniej jakieś zaburzenia czy choroby, a my będziemy przypisywać wszystko traumie. Trauma wojenna jest straszna, ale do nas przyjeżdżają też dzieci niepełnosprawne, dzieci z bagażem doświadczeń innym niż wojenny. My tego nie wiemy, bo nie mamy ich dokumentacji. 

Przygotowany przez nas Ukraińsko-Polski Kwestionariusz Analizy Rozwoju oraz Aktualnych Trudności Dzieci i Młodzieży zawiera także bardzo podstawowe pytania jak - “W jakim wieku dziecko siadało?”, “Ile ma rodzeństwa?”, “Czy dobrze funkcjonowało w przedszkolu?”. One są ważne nie tylko dla psychologa, ale także dla lekarza czy wychowawcy. Jako konsultanci wojewódzcy wysłaliśmy Kwestionariusz do urzędów wojewódzkich, marszałkowskich, placówek typu MOPS, kuratoriów, do szkół, urzędów oraz udostępniliśmy go w mediach społecznościowych. 

Jeśli chodzi o bardziej zaawansowane narzędzia diagnostyczne, to na razie nie ma potrzeby ich przygotowywania tylko pod adresem uchodźców z Ukrainy. Już mamy w Polsce testy, które są niezależne kulturowo. U nas na Wydziale Nauk Społecznych wiele badawczych, jak i  praktycznych projektów korzysta z tych testów.  “Przystanek Mama”, który udziela pomocy matkom w okresie okołoporodowym, stosuje Edynburską Skalę Depresji, ponieważ jest ona dostępna po ukraińsku. Wiele innych testów też ma swoje ukraińskie wersje, dlatego nie ma potrzeby wymyślania nowego testu, ale warto udostępniać i rozprowadzać istniejące już narzędzia niewerbalne lub w języku ukraińskim. Pracownie testów przygotowują teraz kolejne adaptacje ukraińskie istniejących na rynku narzędzi.

Ważnym obecnie problemem są też psychologowie z Ukrainy, którzy mogliby pomóc dzieciom z problemami. Jednak nie mogą  pracować jako psychologowie, jeśli nie uznamy im zawodu. Trzeba stwierdzić, czy kwalifikacje psychologa z Ukrainy są takie same jak w naszym kraju. Nie możemy tego jednak sprawnie sprawdzić, póki aktualna polska ustawa o zawodzie psychologa nie wejdzie w życie wraz z rozporządzeniami wykonawczymi. Staramy się tym zająć, ponieważ rozwiązanie tego problemu stanowi kolejny krok, ku poprawieniu warunków życia uchodźcom z Ukrainy.

 

dr Agata Rudnik

dr Agata Rudnik

Dr Agata Rudnik, dyrektorka Akademickiego Centrum Wsparcia Psychologicznego UG. W ramach Centrum organizuje wsparcie psychologiczne w czterech językach (polskim, ukraińskim, rosyjskim i angielskim).

- Bardzo szybko udało nam się znaleźć osoby do współpracy, które mówią po ukraińsku. Na samym początku tej sytuacji było takie nastawienie “wszystkie ręce na pokład”. Wszyscy dzieliliśmy się kontaktami, znajomościami, więc nie było problemu i faktycznie takie osoby udało nam się znaleźć. Stąd na stronie internetowej Akademickiego Centrum Wsparcia Psychologicznego UG bardzo szybko znalazły się informacje, również w j. ukraińskim.

Do tej pory jednak, osoby, które się do nas zgłaszają, porozumiewają się sprawnie w języku polskim. Nasze centrum udziela wsparcia dla osób studiujących i pracujących na uniwersytecie. Zatem zgłaszali się do nas Ukraińcy i Ukrainki, którzy już od pewnego czasu mieszkają w Polsce. Wsparcia językowego jak dotąd nie potrzebowaliśmy, ale zawsze dobrze jest mieć świadomość, że możemy spełnić tę potrzebę.

Kiedy zaczęła się wojna na Ukrainie, zgłaszały się do nas osoby doświadczające bezsilności, wysokiego poziomu lęku i braku poczucia bezpieczeństwa. Towarzyszyły im m.in. problemy z uwagą i koncentracją, trudności ze snem, brak apetytu, obniżony nastrój, a nawet ataki paniki. Skutkiem tych uczuć jest to, że nie byli w stanie funkcjonować. Nie radzili sobie z codziennymi zadaniami. Potrzebowali wsparcia w zaplanowaniu sobie dnia, w zakresie regulowania tego lęku i radzenia sobie z trudnymi emocjami. Tu przede wszystkim wskazywaliśmy, jak działa nasz umysł, jak powstają emocje, jak sobie z nimi radzić, jak nie tworzyć „czarnych scenariuszy”, doradzaliśmy ograniczenie śledzenia newsów, korzystanie ze sprawdzonych źródeł informacji, dbanie o siebie – w tym  także wykonywanie ćwiczeń oddechowych, relaksacji, treningu uważności, ale także podkreślaliśmy znaczenie relacji i kontaktów z innymi. Pokazywaliśmy też, jak wspierać bliskich, w tym szczególnie, jak rozmawiać z dziećmi. Czasem wystarczy po prostu być, wysłuchać i towarzyszyć.

Na razie nie widzimy wzrostu liczby osób, które się do nas zgłaszają. Przy 12 godzinach dyżurów dziennie, podobnie jak wcześniej, obecnie zapisujemy wszystkich na terminy za ok. 2-3 tygodnie (w zależności od wybranych godzin konsultacji) Na początku byliśmy przede wszystkim na etapie mobilizacji i zapewniania poczucia bezpieczeństwa. Teraz, w kontekście wojny, pomoc psychologiczna potrzebna jest szczególnie osobom, które mierzą się z zespołem stresu pourazowego, ale także tym, które intensywnie angażują się w pomaganie.  Pamiętajmy, że nasze zasoby też się wyczerpują, jeśli zapominamy w tym wszystkim o sobie i zatracamy się w pomocy innym. Nasze baterie też muszą być naładowane, abyśmy mogli działać efektywnie.

Zorganizowaliśmy dotąd m.in. serię otwartych spotkań on-line „Wspierajmy się (nie tylko) tu i teraz” (materiały ze spotkań dostępne są na stronie ACWP), pełniliśmy dodatkowe dyżury typu walk-in (niewymagające wcześniejszych zapisów) na Skype oraz zapewniliśmy możliwość rozmowy w czterech językach. Jeśli będzie taka potrzeba, to po raz kolejny zaproponujemy tworzenie grup wsparcia - “Studenci dla studentów”. Nie zawsze bowiem chodzi o pomoc psychologa, czasami chcemy po prostu usiąść i pogadać z innymi. Myślę, że w przyszłości to może być szczególnie ważne. Stale śledzimy, jakie są potrzeby w zakresie wsparcia psychologicznego i staramy się cały czas reagować na bieżąco.

 

Dr Magdalena Chrzan-Dętkoś

Dr Magdalena Chrzan-Dętkoś

Dr Magdalena Chrzan-Dętkoś, kierownik "Przystanku Mama" po stronie UG - w ramach projektu „Przystanek Mama” (wsparcie kobiet w okresie okołoporodowym; projekt we współpracy Instytutu Psychologii i COPERNICUS Podmiotu Leczniczego) oferowane jest wsparcie w języku ukraińskim.

- Koordynuję projekt “Przystanek Mama” dotyczący depresji poporodowej razem ze szpitalem Copernicus. Działamy na terenie 3 województw, współpracujemy z 38 ośrodkami Podstawowej Opieki Zdrowotnej i 7 oddziałami położniczymi. Razem oferujemy pomoc młodym mamom, które odczuwają np. przygnębienie, czy brak przyjemności z wykonywanych aktywności, czyli pierwsze objawy depresji. 

Badania pokazują, że w sytuacji przymusowego uchodźstwa na dodatkowe ryzyko narażone są osoby w okresie dorastania oraz kobiety w ciąży i młode mamy. Osoby te należą do szczególnie „wrażliwej grupy”, która potrzebuje specjalnego, odpowiedniego wsparcia. Według badań: jeśli wewnętrzne poczucie bezpieczeństwa zostało poważnie uszkodzone wskutek przeżytego zagrożenia, a w niepewnej sytuacji w obcym kraju rozwinęło się poczucie wewnętrznej bezdomności, zdolność do empatii i intuicyjnego rodzicielstwa zostają osłabione. Może to prowadzić do destabilizacji funkcji matczynej/rodzicielskiej (Varvin, 2016, s. 829 za: Utari-Witt, Walter, 2021). 

Zależało mi, by jak najszybciej uruchomić stronę, gdzie mamy z Ukrainy mogłyby wypełnić kwestionariusz online i otrzymać wynik:  :

Edynburska Skala Depresji Poporodowej | Test dla Mam | Przystanek Mama (copernicus.gda.pl)

Excerpt from the test for mothers available in Ukrainian on the website 'Przystanek Mama'

Fragment testu dla mam dostępnego w języku ukraińskim na stronie "Przystanek Mama" 

Logo "Przystanek Mama"

Logo "Przystanek Mama"

Dzięki organizacji “Studenci dla Ukrainy” udało się bardzo szybko przetłumaczyć materiały dotyczące profilaktyki zdrowia psychicznego na j. ukraiński. Wersja dla uchodźców dostępna jest od połowy marca.

Zależy mi też, aby nagłośnić potrzebę dodatkowego wsparcia i profilaktyki zdrowia psychicznego w grupie młodych matek z Ukrainy. Dane z krajów objętych wojną wskazują na podwyższone ryzyko przedwczesnego porodu oraz niskiej masy urodzeniowej u noworodków. Wyniki te są tłumaczone stresem, ale też gorszym dostępem do opieki medycznej. Stres jest nieunikniony, ale można wprowadzić czynniki ochronne, tak by osłabić negatywne oddziaływania przewlekłego obciążenia. 

Obecnie moi studenci są zaangażowani w rozmowy z położnymi, które zajmują się młodymi matkami z Ukrainy. Chcemy dowiedzieć się więcej o potrzebach zarówno personelu, jak i osób z Ukrainy by nasza oferta programu profilaktycznego była dopasowana do ich potrzeb.  

Prowadzę też zajęcia, na których ze studentami I roku psychologii przerabiamy Skalę Rozwoju Dziecka stworzoną przeze mnie i wydaną przez Pracownie Testów Psychologicznych i Pedagogicznych w Gdańsku. Jest to narzędzie pomocnicze w prowadzeniu diagnozy dziecka w wieku od 12 m.ż. do 12 lat. Planujemy przetłumaczyć je na j. ukraiński. Chcemy w ten sposób ułatwić pracę z dziećmi i rodzicami z Ukrainy Poradniom Psychologiczno - Pedagogicznym i innym ośrodkom pomocy.

Studenci I roku psychologii pracujący nad Skalą Rozwoju Dziecka
Marcel Jakubowski/ Zespół Prasowy UG