Patrz w górę. Asteroida przeleci dziś blisko Ziemi

Asteroida o średnicy ok. kilometra przeleci dziś z prędkością ponad 70 tys. km na godzinę stosunkowo blisko Ziemi. Zjawisko będzie można oglądać przez teleskopy oraz na stronie NASA.

Asteroidę o oznaczeniu (7482) 1994 PC1, odkrył astronom Robert McNaught, prowadząc obserwacje w Siding Spring Observatory w Australii w 1994 roku. Astronom, specjalizuje się w odkrywaniu komet i asteroid. Tych ostatnich odkrył samodzielnie oraz z innymi astronomami blisko pięćset.

Zbliżanie się asteroidy do Ziemi jest monitorowane na bieżąco od sierpnia 2021 roku. Przelatująca niedaleko Ziemi asteroida (7482) 1994PC1 osiągnie zaledwie dziesiątą wielkość gwiazdową. - Czyni ją to dosyć łatwym celem dla nawet małych teleskopów, lub nieco większych lornetek, jednak dla nieuzbrojonego oka pozostaje daleko poza granicą widzialności. W okularze przyrządu cierpliwy obserwator może w czasie kilku godzin zauważyć jej powolne przesunięcie na tle gwiazd - wyjaśnia dr hab. Marcin Wieśniak, prof. UG z Zakładu Optyki i Informatyki Kwantowej UG z Wydziału Matemtyki, Fizyki i Informatyki UG.

Jego zdaniem, zbliżenie się dużego ciała do Ziemi w odległości poniżej 2 mln km nie jest codziennością. - Rocznie dla znanych i śledzonych obiektów zdarza się około 20 razy do roku, zbliżenie poniżej miliona km -  11 razy w 2022 roku - wyjaśnia. Dodajmy, że co noc do Ziemi docierają mikroskopijne obiekty, które spalają się w formie meteorów. Zdaniem dra hab. Marcina Wieśniaka, prof. UG, jest to jeszcze odległość bezpieczna. - Pozwala na dokładniejsze zbadanie naszego gościa-np. dokładny pomiar ilości i koloru odbijanego światła, tempa rotacji i dokładniejszych parametrów orbity. Nawet obiekty przelatujące bliżej niż Księżyc (380 tys. km.) rzadko stanowią zagrożenie, chyba, że nasz naturalny satelita zaburzyłby istotnie orbitę takiego ciała.

- Ponieważ  prawa mechaniki są symetryczne w czasie, przy pominięciu  oddziaływań innych ciał obiekt odleci podobnie jak przyleciał. Przy bardzo bliskich przelotach, poniżej 40 tys. km, zagrożone są pełniące różne funkcje satelity. Problemy dla ludzi gwarantowane są dopiero przy zetknięciu z Ziemską atmosferą, czyli poniżej 200-300 km od powierzchni - wyjaśnia dr hab. Marcin Wieśniak, prof. UG.

Czy zatem nie musimy patrzeć w górę? 1994PC jest całkiem sporą asteroidą, o średnicy ponad 1 km i bliski przelot takiego ciała to rzadkość. Jako przykład, dr hab. Marcin Wieśniak, prof. UG podaje meteoryt z 2013 roku z Czelabińska, który miał około 20 m średnicy, a meteoryt Tunguski z 1908 r. to ok. 50-metrowa skała. Oba wywołały serię zniszczeń dającą nam pojęcie o granicy wytrzymałości na takie zdarzenia. Meteoryt Tunguski powalił las w pasie o długości 40 km.

- Choć tym razem mamy szczęście, musimy obserwować takie obiekty pod względem następnych przelotów ze zmienioną orbitą. Oczywiście, potencjalnie groźnych obiektów jest bardzo dużo, a meteoryt Czelabiński dotarł do nas niezauważony - ostrzega profesor.


Asteroida zbliży się do naszej planety 18 stycznia 2022 r. o godz. 22.51 polskiego czasu. Obiekt będzie można obserwować przez teleskopy, a także na stronie NASA:

https://eyes.nasa.gov/apps/asteroids/#/asteroids/7482_1994_pc1

 

Oprac. Ewa K.Cichocka/ Zespół Prasowy