Dr hab. Maciej Wojciechowski (od lewej) i Redaktor Naczelny "Państwa i Prawa", sędzia Sądu Najwyższego prof. Andrzej Wróbel.
Dr hab. Maciej Wojciechowski z Katedry Teorii i Filozofii Państwa i Prawa Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego zdobył I nagrodę w prestiżowym konkursie – organizowanym z dwoma przerwami od 1950 r. - miesięcznika „Państwo i Prawo” na najlepsze prace habilitacyjne. Książka „Spory sędziowskie. Zdania odrębne w polskich sądach” została wydana przez Wydawnictwo UG.
Elwira Romaniuk: - Czym jest dla Pana to wyróżnienie?
- „W przekroju całej pracy zdania odrębne jawią się jako przykład „sporów w rodzinie”” – co to znaczy?
- Gdy czytamy uzasadnienie zdania odrębnego to myślimy sobie, że to równie dobrze mogło być uzasadnienie składu orzekającego. Uzasadnienie votum separatum nie jest jakimś szalonym wymysłem sędziego indywidualisty. Sędziowie wiedzą, że na daną sprawę można spojrzeć inaczej, ale dokonują pewnego wyboru, jeżeli chodzi np. o sposób interpretacji przepisu. Sędziowie powiedzieli mi o ciekawych sytuacjach, w których umawiali się, kto złoży zdanie odrębne, bo sądzili, że sprawa tego wymaga, ale treść wyroku nie mogła być inna ze względu na treść przepisów. Prawo nie jest matematyką, chodzi tu o aksjologię, nie jest tak, że ktoś napisze coś zupełnie nieprawdopodobnego w votum separatum. Należy jednak zauważyć, że określenie „spory w rodzinie” było aktualne do 2015 r. Pomijając jednostkowe sytuacje z lat wcześniejszych, spory przestały być wyłącznie „rodzinne”. Co bardzo smutne, teraz mogą być również między dwoma „rodzinami”.
- Chciałabym jeszcze zapytać o wiek sędziów składających votum separatum, czy im starszy, tym bardziej się wychyla?
- Z moich danych wynika, że w sądach administracyjnych najczęściej zdanie odrębne składane jest przez przedstawicieli środkowego przedziału wiekowego, od 41 do 50 r. ż., co można bardzo luźno zinterpretować w ten sposób, że młodzi sędziowie mogą odczuwać różne blokady z podjęciem takiej decyzji, a z kolei starszym być może brakuje motywacji, bo m.in. muszą napisać uzasadnienie swojego separatum, a to zawsze zabiera czas, a splendoru żadnego nie przynosi. Inaczej jest w Trybunale, ale to odrębna i złożona opowieść.
- Czy istnieją jakieś najczęstsze sprawy, w których zdanie odrębne jest nieodłączną częścią procesu?
- Jeżeli chodzi o Trybunał, to wiadomo, że są to tematy, które można określić mianem wielkich sporów, jak: aborcja, lustracja, stosunek Kościoła katolickiego i państwa, relacje miedzy władzą wykonawczą, a sądowniczą. Warto zauważyć, że zakusy władzy wykonawczej wobec władzy sądowniczej wcale nie zaczęły się w 2015 r. Były już wcześniej, ale wcześniej to były właśnie zakusy, które w pracy określam sporem o zaufanie. W 2015 r. zaczęło się podważanie fundamentów zupełnie w innej skali. Co ciekawe, do tych „wielkich sporów” zaliczyłem również sprawy dotyczące ogródków działkowych.
- Ogródki działkowe przedmiotem wielkiego sporu?
- Określeniem „wielkie spory” określiłem sytuacje „cyklicznych powrotów” do Trybunału ustaw dotyczących danej kwestii i faktu składania zdań odrębnych do wyroków dotyczących tych przepisów. I tak było w przypadku ustaw dotyczących ogródków działkowych. Nazwałem je sporami o przeszłość społeczną. Wbrew pozorom to były ciekawe sprawy, które skłoniły mnie do sformułowania tezy, że często sam przedmiot sporu się wymyka jednoznacznemu określeniu. W zdaniach odrębnych często można przeczytać, że „ przedmiotem sporu jest X”, podczas gdy inny sędzia lub uzasadnienie składu orzekającego stwierdza, że „w sprawie chodzi o Y”. Spory wokół ogródków działkowych można odczytywać w kategoriach czysto prawnych i wówczas dotyczą pytania, czy ustawodawca przyznając Polskiemu Związkowi Działkowców roszczenie o ustanowienie użytkowania wieczystego na jego rzecz naruszył prawa właścicielskie gmin. Ale szerzej można go interpretować jako spór o peerelowską przeszłość społeczną i przeciwstawianą jej modernizację. Na to się nakłada dyskurs ekologiczny związany ze sposobem spędzania wolnego czasu przez działkowców (na ogół starszych ludzi), ale i sposób postrzegania samego związku działkowców jako monopolisty i reliktu PRL. Złożone i wielowątkowe były to zagadnienia.
- Dziękuję za rozmowę.
Uroczystość wręczenia nagrody odbyła się 27 czerwca br. w Warszawie w Pałacu Staszica.