prof. Arkadiusz Modrzejewski
Od spotkań ze znanymi politykami i dyplomatami przez konferencję nt. roli konsula honorowego po angażowanie praktyków do prowadzenia zajęć dla studentów — Instytut Politologii UG prowadzi różnorodne działania badawcze i dydaktyczne. O plany i dotychczasowe współprace podjęte przez jednostkę pytamy jej dyrektora dr. hab. Arkadiusza Modrzejewskiego, prof. UG.
Marcel Jakubowski: – W ostatnim czasie Instytut Politologii UG organizuje wiele spotkań: czy to z absolwentami kierunku, np. Wiceministrem Marcinem Horałą i Abelardem Gizą, czy z uznanymi politykami i dyplomatami, m.in. prof. Adamem Bodnarem lub Ambasadorem Islandii w Polsce Hannesem Heimissonem. Jaką wartość wnoszą te spotkania w edukację studentów?
Prof. Arkadiusz Modrzejewski: – Od wielu lat Instytut gości absolwentów i polityków, natomiast teraz zintensyfikowaliśmy te działania. Takie spotkania wzbogacają naszą ofertę edukacyjną oraz dopełniają wiedzę, którą studenci pozyskują na zajęciach. Politologia ma ten walor, że osoby, które osiągnęły sukces w sferze publicznej, są zazwyczaj bardzo rozpoznawalnymi postaciami. Zatem zapraszanie ich do naszego Instytutu poza wartością merytoryczną przynosi także świetną promocję jednostki. To coś wyjątkowego dla politologii, bo zazwyczaj nawet światowej klasy biolodzy czy chemicy nie są tak rozpoznawalni jak politycy czy dyplomaci. Niedawno do naszego Instytutu przyjechali goście z East Tennessee State University z USA i akurat minęli się w drzwiach z Przedstawicielem RP przy Biurze ONZ w Genewie w latach 2010-15 dr. Remigiuszem Henczelem, który prowadzi u nas zajęcia z praw człowieka i warsztaty dyplomatyczne. Amerykańscy naukowcy i studenci byli naprawdę pod wrażeniem, że wykłada u nas dyplomata światowej klasy.
– Praktycy w sferze politycznej często reprezentują też pewną opcję polityczną i dany światopogląd. Czy podczas spotkań w Instytucie aktualne spory polityczne nie przeszkadzają w przekazywaniu wiedzy?
– Nasi absolwenci, którzy obecnie są czynnymi politykami, reprezentują różne opcje polityczne. Zapraszamy wszystkich, którzy, że tak powiem, „coś osiągnęli”. Przynależność partyjna nie ma znaczenia, choć staramy się zachować jakieś proporcje, żeby nie odbywały się spotkania tylko z ludźmi z danej opcji. Jednocześnie nasi goście nie przychodzą do Instytutu, aby studentów przekonywać do swoich racji. Dyskusja ma charakter merytoryczny i w żaden sposób nie przypomina nachalnej propagandy. Uczelnia nadal traktowana jest jako przestrzeń do wymiany idei. Rozmowa często dotyczy kariery danego gościa i tego, jak studiowanie politologii pomogło mu na tej ścieżce. Obojętnie, z jakiego są ugrupowania, traktujemy ich tak samo — jako naszych absolwentów.
Konferencja ”Instytucja Konsula Honorowego - teoria i praktyka”, fot. Marcel Jakubowski
– Niedawno zorganizowali Państwo konferencję dla dyplomatów o roli konsula honorowego w relacjach międzynarodowych. Jakie są Państwa wrażenia po tym wydarzeniu? Czy Instytut planuje organizację podobnych konferencji?
– Akurat ta konferencja, której współorganizatorem było Stowarzyszenie Konsulów Honorowych RP, będzie miała charakter cykliczny. Wydarzenie miało przede wszystkim walory edukacyjne. Studenci byli bardzo zadowoleni z tego, że mogli posłuchać praktykujących dyplomatów. Pamiętajmy, że nie wszyscy nasi absolwenci obejmą najwyższe stanowiska dyplomatyczne. Oczywiście bardzo się ucieszę, jak z naszych progów wyjdą przyszli ambasadorzy. Jednak część studentów będzie pracować w urzędach konsularnych czy w tzw. paradyplomacji, czyli tym, czym parają się np. miasta lub konsulowie honorowi. Nasi studenci powinni mieć wiedzę, na czym ta rola polega. Z prezesem SKH Konsulem Honorowym Bułgarii Janem Strawińskim niedawno podpisaliśmy umowę o współpracy, której wynikiem będzie m.in. organizacja seminariów naukowych, przygotowywanie i realizacja projektów badawczych czy wsparcie dydaktyki dotyczącej dyplomacji.
– Jakie jeszcze współprace z instytucjami i organizacjami zewnętrznymi, poza już wspomnianym Stowarzyszeniem Konsulów Honorowych, prowadzi Instytut Politologii?
– Podpisaliśmy umowę ze Stowarzyszeniem Morena, z którym współpracujemy przy różnego rodzaju inicjatywach. Nasi wykładowcy będą np. wygłaszać wykłady otwarte w ramach tej współpracy. Od wielu lat prowadzimy wspólne działania z Gdańskim Ośrodkiem Debaty Międzynarodowej. Nawiązywanie tego typu relacji przynosi wymierne korzyści, czego najlepszym przykładem jest właśnie konferencja „Instytucja Konsula Honorowego”, o której informacje pojawiły się m.in. w bułgarskich mediach ze względu na obecność Ambasador Republiki Bułgarii Margarity Ganevy. Prowadzimy także współpracę międzynarodową w ramach programu „Profesorowie Wizytujący”. Niedawno dla studentów dyplomacji wykład prowadził prof. Mark Misfud z Uniwersytetu Maltańskiego, a w październiku przyjedzie do nas prof. Torbjørn L. Knutsen z Norweskiego Uniwersytetu Nauki i Technologii, który poprowadzi własne zajęcia wpisane w siatkę godzin studiów.
– A jak wygląda współpraca wewnątrz uczelni?
– Mamy szczególnie dobre relacje z Instytutem Geografii Społeczno-Ekonomicznej i Gospodarki Przestrzennej, Instytutem Psychologii oraz Instytutem Mediów, Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. Ta współpraca przekłada się na działalność naukowo-badawczą, ale ma także wymiar edukacyjny i organizacyjny. Razem z kolegami i koleżankami z Instytutu Geografii Społecznej przygotowaliśmy ostatnio seminarium naukowe o postrzeganiu wojny w Ukrainie przez kraje tzw. Globalnego Południa.
– W jaki sposób rozwijają Państwo działalność naukową Instytutu?
– Wstrząsem było dla nas otrzymanie od Ministerstwa Edukacji i Nauki kategorii B, którą po odwołaniu jednak zmieniono na B+. To był dla nas taki zimny prysznic. Od tego momentu widzę duży postęp w naszym Instytucie. Nasi badacze częściej publikują w wysoko punktowanych czasopismach. Planujemy także aplikować o kolejne granty naukowe. Na razie czekamy na wyniki, ale mamy nadzieję, że te starania przełożą się na akceptację naszych wniosków. Docelowo chcielibyśmy, aby badania sfinansowane z tych grantów przełożyły się publikacje w wysoko punktowanych periodykach.
– Jakiego absolwenta Instytut Politologii chce wypuścić w świat?
– Nasi absolwenci powinni mieć doskonałą wiedzę akademicką, ale także umieć ją wykorzystać podczas wykonywania zawodu. Dlatego zapraszamy do współtworzenia kierunków w Instytucie Politologii praktyków, m.in. wcześniej wspomnianego dr. Remigiusza Henczela, Ambasadora RP w Rumunii w latach 1993-1999 Bogumiła Lufta czy obecną Prezydent Miasta Gdańska Aleksandrę Dulkiewicz. Mamy różne specjalności, kształcimy dyplomatów, polityków, pracowników samorządowych czy też osoby, które będą pracować w sektorach bezpieczeństwa narodowego. Do każdego z tych programów nauczania angażujemy praktyków. Aby „ukształtować” takiego absolwenta, potrzeba nie tylko zaangażowania naukowców z Instytutu, ale też osób z zewnątrz, czyli profesorów wizytujących oraz praktyków, którzy odnieśli sukces w życiu zawodowym, w tym naszych absolwentów. Potrzebna jest także chęć zdobywania wiedzy u studentów, inaczej wszelkie nasze starania nie mają znaczenia. Jedna z naszych absolwentek dr Martyna Bildziukiewicz już teraz przewodzi działaniom East StratCom, jednostki UE, która ma przeciwdziałać rosyjskiej dezinformacji. Mam marzenie, żeby Instytut Politologii Uniwersytetu Gdańskiego był miejscem kształcenia kadr dla organów państwa, samorządów, służb dyplomatycznych i konsularnych Polski oraz Unii Europejskiej.