Fot. Pixabay
Uczelniane komisje OZZ Inicjatywa Pracownicza wystąpiły do Ministra Edukacji i Nauki z wnioskiem o „uwzględnienie trudnej sytuacji pracownic naukowych opiekujących się dziećmi w czasie pandemii”. Sytuacja, w której się znalazły, przełożyła się na ich produktywność, nie zmienił się natomiast sposób rozliczania ich z pracy naukowej – przekonują autorzy apelu.
Życie w pandemii zostało wywrócone do góry nogami. Także w przypadku pracowników naukowych: odwołane wyjazdy badawcze, ograniczony dostęp do laboratoriów czy bibliotek spowodowały, że praca naukowa stała się trudniejsza.
Zamknięte żłobki i przedszkola dodatkowo skomplikowały sprawę, zwłaszcza mam, które zmuszone zostały pracę naukową łączyć z opieką nad dziećmi.
- Apelujemy do Ministra Edukacji i Nauki o uwzględnienie trudniejszej sytuacji pracownic oraz innych osób, pracujących naukowo i sprawujących podstawową opiekę nad dzieckiem, zwłaszcza jeśli ta opieka jest sprawowana samodzielnie. Solidaryzujemy się też z podobnymi inicjatywami podejmowanymi przez pracownice innych branż – czytamy w liście.
Autorzy apelu proszą o uwzględnienie sytuacji pracownic naukowych z dziećmi zwłaszcza przy rozliczaniu z realizacji grantów (przez wydłużenie przyznanego na to czasu) i w procesie aplikowania o nowe granty (przez wydłużenie okresu, za który wylicza się dorobek naukowy) oraz przy ewaluacji pracy zatrudniających je jednostek naukowych (przez uwzględnienie liczby zatrudnionych pracownic z dziećmi).
Ich zdaniem rozliczanie mam-naukowców z pracy tak, jakby nie były obciążone dodatkowymi obowiązkami opiekuńczymi, jest dyskryminacją.
Jak przyznaje dr Agata Rudnik, psycholog i dyrektor Centrum Wsparcia Psychologicznego UG, psychologowie nie mają wątpliwości, że pandemia uwypukla, a wręcz pogłębia nierówności w różnych sferach naszego życia.
- Jeszcze przed pandemią kobiety pracujące w obszarze nauki deklarowały, że poświęcają na obowiązki domowe i opiekę nad dziećmi nawet przeszło osiem godzin tygodniowo więcej niż ich partnerzy - mówi dr Agata Rudnik. - Badacze z University of Washington School of Medicine i University of Michigan School of Medicine przeanalizowali płeć autorów blisko 800 artykułów naukowych opublikowanych w medycznych czasopismach naukowych przez pierwsze siedem miesięcy pandemii. Ich analizy wykazały, że publikacji, gdzie to naukowczyni jest pierwszym autorem jest mniej niż naukowców, także w porównaniu do roku 2019. Co ciekawe, różnic tych nie wykazano w przypadku udziału pań jako ostatnich autorów - z ang. senior author, czyli szefowych grupy badawczej. Może to oznaczać, że pandemia wywiera szczególny wpływ na kobiety rozpoczynające karierę zawodową - dodaje.