Już od października 2022 r. Wydział Chemii Uniwersytetu Gdańskiego umożliwia studiowanie na zupełnie nowej specjalności – Digital Chemistry, czyli chemia cyfrowa. Specjalność została uruchomiona wyłącznie na II stopniu studiów w trybie stacjonarnym, a zajęcia w całości będą prowadzone w języku angielskim. Digital Chemistry jest skierowana dla studentów nauk ścisłych i przyrodniczych. Dziś (15.07.br.) kończy się rekrutacja.
O nowej specjalizacji opowiedział nam Prodziekan ds. Umiędzynarodowienia i Rozwoju dr hab. Artur Giełdoń, prof. UG oraz dr Agnieszka Gajewicz–Skrętna z Katedry Chemii i Radiochemii Środowiska.
Elwira Romaniuk: - Kto wyszedł z inicjatywą powołania nowej specjalizacji?
Dr hab. Artur Giełdoń, prof. UG: – Nie jest to łatwe pytanie, ponieważ nie odpowiadała za to jedna, czy dwie osoby. Bezpośredni wpływ na pojawienie się kierunku miała pandemia, która jasno pokazała, że żyjemy w świecie cyfrowym. Wszystko, co odbywało się w formie analogowej, np. jako spotkania stacjonarne, nagle zostało przeniesione do sieci. Okazało się, że taka forma w wielu przypadkach jest równie przydatna, jak spotkania twarzą w twarz. Należało przewartościować wartości. Wydało się to konieczne również w chemii. Zauważyliśmy, że potrzebni są pracownicy o wykształceniu interdyscyplinarnym, tacy, którzy są nie tylko dobrymi chemikami, ale też znają się na swojej dziedzinie od strony informatycznej.
Dr Agnieszka Gajewicz–Skrętna: – Choć zabrzmi to dość przewrotnie, to w dużej mierze źródłem inspiracji do powołania nowej specjalizacji „Digital chemistry/Chemia cyfrowa” był rynek pracy. Ze względu na swoją zmienność w czasie to właśnie rynek pracy kreuje popyt na specjalistyczną wiedzę i umiejętności zawodowe oraz wymusza dostosowanie oferty edukacyjnej do bieżących potrzeb. Czwarta rewolucja przemysłowa, której obecnie jesteśmy świadkami dotyczy także chemii. W ostatnich latach obserwujemy wyraźny wzrost zapotrzebowania na wysoko wykwalifikowaną kadrę, posiadającą wiedzę i umiejętności zarówno z chemii, jak i informatyki. Nowa specjalizacja stanowi właśnie odpowiedź na zapotrzebowanie rynku pracy. Na dzień dzisiejszy jest to kierunek unikatowy gdyż największe polskie uczelnie nie oferują takiej specjalności.
Elwira Romaniuk: – Rzeczywiście, nie znalazłam niczego podobnego w ofercie edukacyjnej innych ośrodków naukowych w Polsce. W jaki praktyczny sposób obecnie wykorzystuje się chemię cyfrową?
Dr Agnieszka Gajewicz–Skrętna: - Współcześnie chemia cyfrowa znajduje zastosowanie między innymi w procesie komputerowo wspomaganego projektowania nowych leków; w poznawaniu struktur i oddziaływań w białkach, kwasach nukleinowych oraz innych biomolekułach; w projektowaniu reakcji i syntez chemicznych; czy w komputerowej ocenie ryzyka chemicznego. Co istotne to mnogość potencjalnych obszarów zastosowań chemii cyfrowej z roku na rok wzrasta. Oczekiwać należy, że w kolejnych latach udział chemii cyfrowej w ogóle branży chemicznej będzie jeszcze większy.
Elwira Romaniuk: - Chemia kojarzyła mi się zawsze z nauką eksperymentalną, sprowadzana wyłącznie do laboratorium, gdzie pożądane związki otrzymujemy metodą prób i błędów, dlatego możliwość spojrzenia na to z zupełnie innej strony wydaje mi się czymś niezwykłym.
Prof. Artur Giełdoń: - Nawet najwspanialsze teorie nie zastąpią eksperymentu. Metody komputerowe służą do zawężenia przestrzeni poszukiwań. Mówiąc obrazowo, to jak zabawa w chowanego. Robiąc to w sposób klasyczny, musielibyśmy przejść całe miasto Gdańsk wzdłuż i wszerz, by daną osobę znaleźć. Metody badań komputerowych pozwalają na zawężenie terytorium poszukiwań jedynie do kampusu uniwersyteckiego.
Dr Agnieszka Gajewicz–Skrętna: - Metody komputerowe stanowią bardzo istotne wsparcie tradycyjnych metod eksperymentalnych. Możliwość komputerowej oceny właściwości i aktywności np. nowo projektowanych związków przed ich właściwą syntezą w laboratorium ma przede wszystkim wymiar ekonomiczny i etyczny. Pozwala bowiem w istotnym stopniu ograniczyć czas i koszt badań oraz zredukować liczbę zwierząt wykorzystywanych do badań.
Prof. Artur Giełdoń: - Organizm składa się z białek. Białko z kolei jest to wyspecjalizowana nanomaszyna, która robi daną rzecz: niektóre budują, inne niszczą, a jeszcze inne naprawiają czy też regulują procesy wewnątrz organizmu. Większość chorób, które znamy polega na tym, że te nanomaszyny działają nieprawidłowo. Za pomocą leków możemy starać się wyregulować ich funkcje w sposób prawidłowy. Trzeba dodać, iż mówimy tu o chorobach związanych z nieprawidłowym funkcjonowaniem organizmu (np. nadciśnienie) a nie tymi wywołanymi przez drobnoustroje. Ale to już inna historia.
Wracając do chemii cyfrowej, patrząc na najlepszych, Uniwersytet Oksfordzki posiada pracownię rzeczywistości rozszerzonej, która pozwala zobaczyć jak wygląda świat molekularny i jeżeli widzi się coś, to już jest to krok naprzód do lepszego zrozumienia sposobu działania tej rzeczy. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości również będziemy w stanie swoim studentom to pokazać, jednak na razie to tylko plany.
Elwira Romaniuk: - Jaka jest perspektywa zatrudnienia po tej specjalizacji?
Dr Agnieszka Gajewicz–Skrętna: - Absolwent, kończąc specjalizację „Digital chemistry" będzie posiadał zaawansowaną wiedzę specjalistyczną na temat nowoczesnych technik chemoinformatycznych, bioinformatycznych, teoretycznych i obliczeniowych technik modelowania i symulacji opartych na fizyce jak również metod obliczeniowych w molekularnej mechanice kwantowej. To ogromny kapitał, który z pewnością pozwoli na znalezienie zatrudnienia zarówno w krajowych, jak i zagranicznych instytucjach badawczo-rozwojowych lub przedsiębiorstwach prywatnych, których działalność związana jest nie tylko z szeroko rozumianą chemią i farmacją, ale także branżami pokrewnymi, takimi jak np. nanotechnologia lub inżynieria materiałowa.
Elwira Romaniuk: - Fakt, że będą prowadzone w j. angielskim tym bardziej otwiera międzynarodową ścieżkę kariery.
Prof. Artur Giełdoń: - Nauczanie chemików jest obarczone ogromną odpowiedzialnością. Wielokrotnie powtarzam to swoim studentom. Nieodpowiedzialne decyzje chemika mogą być niezwykle brzemienne w skutkach. Weźmy chociażby ostatnią aferę o wypływających ściekach, których biegły z Dyrektoriatu Ochrony Środowiska nie potrafi przebadać. Nasuwa się również sprawa soli drogowej, która bardzo długo była nam dystrybuowana, jako sól spożywcza. Biegły chemik nie był w stanie ich odróżnić. Dlatego podkreślam odpowiedzialność uczelni. Osoba, która stąd wychodzi musi posiadać zasób wiedzy i kompetencji, by właśnie takie rzeczy robić. Wielką tragedią jest to zarówno dla osób spożywających tę sól, ale też dla naukowca, który nie potrafi sobie poradzić. Myślę, że nie dałbym sobie rady przy stole laboratoryjnym, bo jestem komputerowcem, a świetny chemik organik nie da sobie rady z kolei przy komputerze. Dlatego ważna jest ta synergia, nie potrafię „tego”, ale potrafię „to”.
Dr Agnieszka Gajewicz–Skrętna: - Biorąc pod uwagę, że znakomita większość opracowań naukowych dostępna jest w języku angielskim to śmiało można powiedzieć, że realizacja zajęć w tym języku ułatwi studentom bycie na bieżąco z najnowszymi doniesieniami naukowymi. Biegła znajomość specjalistycznej terminologii stworzy im również możliwość do aktywnego udziału w międzynarodowych wydarzeniach branżowych i konferencjach oraz realizacji zagranicznych staży naukowych.
Prof. Artur Giełdoń: - Naszego „chemika-komputerowca” możemy posadzić przy aparacie diagnostycznym, on nie dość, że będzie potrafił z niego korzystać i zanalizować wyniki, to przedmiot Elektroniczna Diagnostyka Chemiczna na tym, studenci budują swoje własne miniaturowe aparaty pomiarowe, pozwala im na dogłębne poznanie sprzętu na tyle, by móc go naprawić w razie awarii.
Elwira Romaniuk: - Dziękuję za rozmowę.
Linki:
https://chemia.ug.edu.pl/slider/109764/digital-chemistry