Równanie na nierówność - Klub Kobiet Uczelni Fahrenheita

Pierwsze otwarte spotkanie Stowarzyszenia Klub Kobiet Uczelni Fahrenheita zgromadziło w Auli Politechniki Gdańskiej niemal setkę osób zainteresowanych przystąpieniem do Klubu. Poświęcone było, zmniejszającym się systematycznie, ale wciąż zdarzającym się nierównościom pomiędzy kobietami a mężczyznami, w miejscu pracy, jakim jest środowisko akademickie. 

Przypomnijmy, że badaczki i pracownice związane z Uniwersytetem Gdańskim, Gdańskim Uniwersytetem Medycznym i Politechniką Gdańską powołały stowarzyszenie w dniu 21 czerwca 2023 r. na spotkaniu w Welcome Center UG. Od tego czasu aktywnie działa Zarząd Klubu, który chce, aby Stowarzyszenie stało się największą tego typu organizacją w regionie, zrzeszającą kobiety nauki i pracujące w środowisku akademickim.

Licznie zgromadzonych powitała prezeska klubu, prof. dr hab. Ewa Łojkowska. Na wstępie przybliżyła zebranym genezę powstania Stowarzyszenia, którego celem jest przede wszystkim wzajemne wsparcie, współpraca, wymiana doświadczeń i budowanie świadomości wokół zagadnień równości. - W ciągu ostatnich dwudziestu lat, zarówno w Polsce, jak i na całym świecie, sytuacja kobiet, w tym badaczek, bardzo się poprawiła - powiedziała prof. Łojkowska - Jednak, mimo tej znaczącej poprawy, dalej musimy pracować nad osiągnieciem pełnej równości badaczy i badaczek w życiu naukowym, społecznym czy politycznym. Mam wielką nadzieję, że rola kobiet w życiu naukowym i społecznym będzie stopniowo wzrastać. Ową nadzieję pokładam również w naszych działaniach na rzecz równości płci. Chciałabym życzyć nam wszystkim nie tylko sukcesów i osiągnięć w życiu zawodowym i rodzinnym, ale także równego traktowania i oczekiwanej w związku z tym solidarności płci. Pamiętajmy, że dopiero po wprowadzeniu w życie równości kobiet i mężczyzn nauka i inne dziedziny naszego życia będą mogły w pełni wykorzystywać potencjał całej naszej populacji - zakończyła.

Następnie głos zabrali rektorzy Uczelni Fahrenheita. Jako pierwszy zebranych przywitał Rektor Politechniki Gdańskiej, prof. dr hab. Krzysztof Wilde, który podkreślił, jak istotna jest wymiana doświadczeń i wsparcie w miejscu pracy związanym ze środowiskiem naukowym. - To ważna inicjatywa, wpisująca się w obecne trendy społeczne, które coraz częściej nawiązują do potrzeby niedyskryminacji - powiedział - Stanowi także kolejny krok w kierunku federacji i zacieśnienia współpracy pomiędzy Politechniką Gdańską, Gdańskim Uniwersytetem Medycznym i Uniwersytetem Gdańskim. Już sama nazwa Klubu łączy w sobie ideę wzrostu roli kobiet w tych trzech uczelniach. Jestem pełen uznania dla tak wysokiej frekwencji.

Potem do zainteresowanych działalnością klubu zwrócił się Rektor Uniwersytetu Gdańskiego, prof. dr hab. Piotr Stepnowski, który przypomniał, że jednym z priorytetów w mijającej kadencji było podjęcie w Uniwersytecie Gdańskim konkretnych działań dotyczących niwelowania różnic na ścieżce kariery naukowej, a także w zakresie wysokości wynagrodzeń pomiędzy naukowczyniami i naukowcami. - Mamy w UG to szczęście, że naszą społeczność tworzy wiele niezwykłych kobiet, dlatego całym sercem popieram ideę powstania i działania Klubu Kobiet FarU - podkreślił - Wierzę, że takie wzmocnienie głosu tej części pracowników naszej uczelni przyniesie konkretne wyniki i korzyści nie tylko samym zainteresowanym, ale nam wszystkim.

Ostatnim przedstawicielem władz uczelni, który powitał gościnie i gości spotkania, był Prorektor ds. Nauki Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, prof. dr hab. Michał Markuszewski, który, zgadzając się z wypowiedziami swoich przedmówców, podsumował, że „nauka jest kobietą”. Za te słowa nagrodzono go głośnymi brawami. - Mówię to z pełną świadomością roli i osiągnięć Kobiet w nauce GUMed i naszych uczelni zrzeszonych w FarU - wyjaśnił - Jestem dumny, że mamy w Gdańsku Klub Kobiet Uczelni FarU. Nie wiem, czy w naszym kraju są inne tego typu kluby, ale jestem przekonany, że nasz lokalny „klimat” sprzyja powstawaniu takich progresywnych pomysłów, co świadczy o tym, że jest to doskonałe miejsce do szczęśliwego życia, udanej pracy i dynamicznego rozwoju - zakończył.

Kolejnym punktem programu były zapowiadane od dawna wykłady trójmiejskich naukowczyń. Pierwszą z nich była - wchodząca w skład zarządu Klubu Kobiet FarU - prof. dr hab. Ewa Lechman z Politechniki Gdańskiej, która mówiła o tym, jak zrozumieć gender gaps na rynku pracy. Wyjaśnijmy najpierw, co to za pojęcie! Gender gaps to kwantyfikowalna różnica między mężczyznami i kobietami odzwierciedlająca się w np. różnicach płacowych, zajmowanych stanowiskach i dostępie do edukacji. Źródeł luk należy szukać przede wszystkim w przyjętych normach społecznych, uprzedzeniach, ale również w religii. Prelegentka powoływała się podczas wystąpienia na wyniki prac tegorocznej laureatki Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii, prof. Claudii Goldin. To Amerykanka, która w 1990 roku została pierwszą kobietą docenioną stałą posadą tzw. tenured professorship na Wydziale Ekonomii Uniwersytetu Harvarda. W 2023 roku otrzymała Nagrodę Nobla „za pogłębienie wiedzy na temat sytuacji kobiet na rynku pracy. Dodajmy, że to pierwsza Nagroda Nobla w dziedzinie ekonomii dla kobiety, która otrzymała ją w pojedynkę, a nie wspólnie z innym badaczem lub badaczką. Claudia Goldin, przeszukując archiwa i zbierając dane z USA na przestrzeni 200 lat, wykazała, w jaki sposób i dlaczego różnice między płciami w zarobkach i wskaźnikach zatrudnienia przez lata się zmieniały. Wniosek jest jeden! Kobiety były i są niedostatecznie reprezentowane na rynku pracy, a pracując, zarabiają mniej niż mężczyźni. Jej badania znacząco pogłębiają dotychczasową wiedzę na temat sytuacji kobiet na rynku pracy. Nagroda Nobla za te badania nad przyczynami i głównymi źródłami utrzymującej się dysproporcji między płciami doskonale legitymizuje działania, które planuje wprowadzić Klub Kobiet Uczelni Fahrenheita.

- Badania nad „gender gaps” zajmują coraz większy obszar zainteresowania nauki - mówiła prof. Lechman - Są ważnym nurtem badań interdyscyplinarnych, pokazujących problemy efektywnego wykorzystania pracy oraz umiejętności, podnoszą kwestie dyskryminacji kobiet oraz tzw. empowerment i agency. Należy pamiętać, że luka płacowa, luka w dostępie do edukacji czy rynku pracy w długim okresie, przekształca się w wymierne straty na gruncie produktywności oraz dobrobytu ekonomicznego całego społeczeństwa - podkreśliła.

Następnie sceną zawładnęły dr hab. Natasza Kosakowska-Berezecka, prof. UG i dr Magdalena Żadkowska z Uniwersytetu Gdańskiego, które przewrotnie zastanawiając się nad tym, czy Fahrenheit mógłby być kobietą - a raczej jak poradziłby sobie jako kobieta - opowiedziały o tym, jak ważne jest inwestowanie w równość płci w środowisku akademickim. Na wstępie zaprezentowały wykres pokazujący jak kształtują się kariery badaczek oraz badaczy w środowisku naukowym. Wynika z niego, że studia licencjackie i magisterskie kończy - z niewielką przewagą kobiet - podobna liczba pań i panów. Schody zaczynają się na poziomie doktoratu. Mężczyźni odbijają w górę, a kobiety w dół. Karierę naukową wciąż liczniej robią mężczyźni i co ciekawe, to oni są głównymi laureatami Nagród Nobla. Od początku przyznawania tej Nagrody, a więc od 1901 roku, do 2023 roku otrzymały ją we wszystkich dziedzinach łącznie 64 kobiety i 901 mężczyzn. 

Badaczki przedstawiły pięć głównych przyczyn nierówności ze względu na płeć w środowisku naukowym. Są to przede wszystkim: konieczność łączenia ról rodzinnych i zawodowych, absencje w karierze, gorszy dostęp do zasobów, uprzedzenia w procesie recenzji oraz czasem niesprzyjający kobietom klimat środowiska pracy. 

Jaki powinien być wynik równania na taką nierówność w środowisku naukowym? Jego logicznym rozwiązaniem niemal zawsze jest inkluzywność, która wpływa na poczucie bezpieczeństwa, większą kreatywność i innowacyjność wśród wszystkich pracowników i pracownic.  - Odpowiadając na tytułowe pytanie - „Czy Fahrenheit mógłby być kobietą” - chciałyśmy pokazać, że przede wszystkim zależy to od Instytucji, w której pracują naukowczynie - opowiadała zebranym dr Magdalena Żadkowska - Dzięki rozwiązaniom takim jak Plany Równości Płci i wynikającym z nich mechanizmom wsparcia, kobiety mają szansę realnie liczyć na: efektywny mentoring, wsparcie w realizacji planów rodzinnych, pracę w zespołach, które dzielą się wiedzą, oraz na opiekę kompetentnych przełożonych. W tym wszystkim bardzo ważna jest również inspiracja badaczkami, które osiągnęły sukces, pokazując realne możliwości kobiet i czyniąc z nauki sektor dostępny nie tylko dla uprzywilejowanych osób. - dodała. Obie badaczki podkreślają, że przy wdrażaniu narzędzi skutecznego zarządzania różnorodnością, takich jak szkolenia dotyczące korzyści płynących z równości czy programów mentoringowych, ważne jest monitorowanie skuteczności podejmowanych działań. - W tym celu ważne jest prowadzenie badań w tym zakresie - dodaje prof. Natasza Kosakowska-Berezecka. - Wzorem najlepszych praktyk Uniwersytet Gdański również podejmuje takie kroki. Już w grudniu przeprowadzimy badanie dotyczące poczucia równości i inkluzywności naszego środowiska pracy.

Na temat kwestii poruszonych podczas wykładów gościnie i goście spotkania jeszcze długo rozmawiali po części oficjalnej, w czasie przeznaczonym na networking.

Podczas całego wydarzenia oraz w trakcie networkingu zainteresowani mogli wypełnić deklaracje członkowskie uprawniające do wstąpienia do Stowarzyszenia Klub Kobiet Uczelni Fahrenheita. Wszystkie osoby, które wyraziły chęć przystąpienia do klubu, otrzymają niebawem zaproszenie na kolejne ciekawe wydarzenie organizowane przez Klub Kobiet FarU. Odbędzie się ono tym razem w Gdańskim Uniwersytecie Medycznym 26 lutego 2024 r. Tymczasem zachęcamy do śledzenia profilu Klubu na FB, na którym systematycznie pojawiać się będą ciekawe informacje na temat samego stowarzyszenia oraz te związane ze środowiskiem kobiet w nauce: 

https://www.facebook.com/KlubKobietFarU

Działania Klubu Kobiet Uczelni Fahrenheita są związane z realizacją projektu MINtheGEPs .

 

Fot. Tomasz Nowicki
Sylwia Dudkowska-Kafar/Gazeta Uniwersytecka; fot. Tomasz Nowicki; oprac. ZP