Dzień św. Walentego przypada 14 lutego i nazywany jest świętem zakochanych. Z prof. dr hab. Beatą Możejko z Wydziału Historycznego UG o korzeniach i tradycji tego święta oraz związanych z nim zwyczajów sięgających odległego średniowiecza, a nawet starożytności rozmawia Ewa Karolina Cichocka.
- Pani profesor, świętowanie Walentynek, i związane z tym atrakcje, wskazują na amerykański rodowód, tak trochę jak halloween. A jednak tradycja ta jest dużo starsza i europejska.
- W powszechny przekonaniu Walentynki mają tradycję sięgająca USA i to ostatnich stu lat a jak już szukać głębiej w przeszłość to XVII wieku, Anglii i Irlandii. Tymczasem to święto miłości, zakochanych ma znacznie dłuższą historię, sięgającą średniowiecza a nawet czasów starożytnych.
Wedle dawnych przekazów patronem obchodzonego 14 II święta był i jest (choć raczej współcześnie się o tym zapomina) Walenty, kapłan który tego dnia w III wieku poniósł śmierć męczeńską. Został skazany za to, że pomagał parom, które chciały się pobrać, gdy tymczasem z rozkazu cesarza Klaudiusza II mężczyźni mieli służyć w armii, a nie się żenić.
- Nawet znana współcześnie „walentynka”, jako kartka z życzeniami w kształcie serca ma o wiele dłuższy rodowód, niż nam się wydaje. A czy to prawda, że Walentych było dwóch?
- Wedle legendy, Walenty przed śmiercią miał napisać „Twój Walenty” lub „Od Twego Walentego” na pożegnanie do dziewczyny, która odwiedzała go w więzieniu i podnosiła na duchu. Niektórzy twierdzili nawet, że ten list był w kształcie serca.
Mamy jeszcze opowieść o drugim Walentym, który był biskupem i pobłogosławił małżeństwu chrześcijanki z poganinem. W czasie prześladowania chrześcijan poniósł śmierć, a po latach nad jego grobem wzniesiono bazylikę, w której znajdował się relikwiarz z napisem „Święty Walenty patron miłości”.
- Wspomniała Pani Profesor o starożytnych korzeniach tradycji, ale tu mamy postaci już z chrześcijaństwa. Czy było coś jeszcze w tym temacie wcześniej?
- Data męczeńskiej śmierci Walentego zbiegała się z tradycją starożytną obchodzenia 14 i 15 lutego święta Luperkalia, nawiązującego do historii Romulusa i Remusa, uratowanych przez wilczycę. Czczono tego dnia różnych bogów, a zwłaszcza Fauna, kojarzonego z płodnością, wróżono i kojarzono pary. Mamy zatem pomieszanie, nakładanie się różnych tradycji i opowieści.
- Jakie możemy znaleźć ślady, świadczące o popularności przed wiekami święta zakochanych?
- Do popularyzacji Walentynek w średniowiecznej Anglii przyczynił się poeta Geoffreya Chaucera (ur. ok. 1343, zmarł 25 X 1400 r.), autor między innymi słynnych Opowieści Kanterberyjskich (nakładem Biblioteki Śląskiej 2022 ukazało się właśnie ich nowy przekład autorstwa Jarka Zawadzkiego).
Chaucer w poemacie Sejm ptasi (The Parlement of Foules, The Parliament of Fowls) , wspomniał, że to właśnie w dzień św. Walentego ptaki spotykają się by połączyć w pary, cały utwór odnosi się do tajemnicy miłości i miał być dedykowany zaręczynom króla Ryszarda II i Anny Czeskiej z dynastii Luksemburgów, córki Karola IV.
- A jak wyglądała sytuacja po drugiej stronie kanału La Manche?
- Święto miłości było też bardzo ważne na dworze francuskim, króla Karola VI (Szalonego) i jego małżonki Izabeli Bawarskiej. W styczniu 1400 r. za zezwoleniem tego władcy ale z inspiracji księcia Burgundii Filipa Śmiałego powołano tzw. „Dwór Miłości”, w jego skład weszli min. Ludwik Orleański oraz wielu innych szlachetni urodzonych panów, ale też zamożni mieszczanie a nawet duchowieństwo.
I choć w skład tej organizacji nie wchodziła oficjalnie żadna kobieta, to właśnie pochwała dam była celem „Dworu Miłości”. Dwór francuski tęskniąc za wiosną celebrował sądy, czyli poetyckie konkursy poświęcone miłości właśnie w lutym, uważając że przyroda powoli zaczyna się już odradzać do nowego życia.
14 II, czyli w Dniu Św. Walentego, dostojne towarzystwo, pań i panów udawało się na mszę świętą, po której zasiadano do sądu – oceniając i nagradzając najlepsze wiersze i poematy.
Ważną rolę w kultywowaniu święta miłości odegrała też poetka, związana ze wspomnianym dworem, Christina de Pizan, pisząc utwór o rzekomym powołaniu przez Ludwika Orleańskiego Orderu Róży na Dzień św. Walentego.
- Czy możemy określić najstarszą „walentynkę” i jej autora?
- Za najstarszą „walentynkę” uważa się poemat napisany w przez księcia Karola Orleańskiego (1394-1465) i dedykowany żonie Bonie d’Armagnac. Karol przebywał wówczas w niewoli u Anglików, pojmany w 1415 r. po przegranej przez Francuzów bitwie pod Azincourt. Po ponad 20 latach powrócił do Francji i osiadł w zamku w Bolis, gdzie pisał kolejne poematy i ballady, w tym również poświęcone miłości.
Oto fragment jednego z utworów autorstwa Karola Orleańskiego, w tłumaczeniu Jacka Kowalskiego
Nadobna, dobra , wdzięczna, niezrównana,
Wybacz mi, proszę, że ja co wytrwale
Czekam, by łaska Twa była mi dana,
Przychodzę Tobie wylewać me żale.
Nie zmilczę więcej, muszę tobie zdradzić
Wszystkie bolesne troski, co mnie ranią,
Kiedy jedynie Ty możesz zaradzić,
Bowiem wyznawam Ciebie moją panią.
Jeżeli zwierzam się Tobie tak długo,
Wiedz, że miłości moc mnie ośmieliła,
Bowiem zostałem Twoim wiernym sługą
W dniu, gdy Twa piękność mi się objawiła (…)
Więcej wierszy można przeczytać w dziele pt. Karol Orleański, Ronda i ballady, które przełożył Jacek Kowalski.
- Dziękuję serdecznie za strofy i za rozmowę.
Ilustracje :
- Bóg miłości - Amor zamyka kluczem serce Kochanka, ilustracja do XIV wiecznego rękopisu Romansu o róży, Biblioteka Narodowa w Warszawie, wolny dostęp: Polona https://polona.pl/item/le-roman-de-la-rose,MjAyODA1OA/45/#info:metadata
- Miłość zaprasza do tańca w ogrodzie, ilustracja z Romansu o Roży, Guillaume de Lorris; Jean de Meung, rękopis z końca XV wieku, the British Library, Harley MS 4425, dostęp domena publiczna.
- Panna Płocha wprowadza Kochanka do Ogrodu, para: https://polona.pl/item/le-roman-de-la-rose,MjAyODA1OA/18/#info:metadata, ilustracja do XIV wiecznego rękopisu Romansu o róży, Biblioteka Narodowa w Warszawie, wolny dostęp: Polona