Rozmowa z prof. dr hab. Beatą Możejko, Dyrektorką Centrum Badań Memlingowskich UG, o konferencji „Ciało zagrożone. Ciało w ujęciu historycznym, psychologicznym i prawnym”.

O spojrzenia na ciało i cielesność w ujęciu naukowym – prawnym, historycznym i psychologicznym dyskutowali uczestnicy konferencji naukowej pt. „Ciało zagrożone. Ciało w ujęciu historycznym, psychologicznym i prawnym”. zorganizowanej w Uniwersytecie Gdańskim w dniach 23 – 24 listopada 2022.

Konferencję otworzył Rektor prof. dr hab. Piotr Stepnowski. Gości powitali: Dziekan Prawa i Administracji dr hab. Wojciech Zalewski, prof. UG dr hab. Anna Mazurkiewicz, prof. UG z Wydziału Historycznego.

W ramach interdyscyplinarnej  konferencji wysłuchano wystąpień naukowców z polskich i europejskich uniwersytetów, którzy skupili się na ujęciu ciała zagrożonego w różnych przestrzeniach kulturowych i historycznych. Tematyka obejmowała między innymi zagadnienia dotyczące chirurgii plastycznej, spojrzenia na ciało i cielesność w Średniowieczu, Biblii, antycznym Rzymie i Grecji, jak również ciała w chorobie i po śmierci, chorób umysłu, feministycznego poglądu na ciało, dylematów prawnych i etycznych dotyczących ciała we wczesnych stadiach życia i śmierci, a także kobiet i obłędu w dramacie renesansowym, publicznych egzekucji, metafor ciała i ich znaczenia dla sztuki skandynawskiej oraz standardów piękna.

Konferencję zorganizowały: Wydział Historyczny UG, Wydział Prawa i Administracji UG, Wydział Humanistyczny UJK w Kielcach, Wydawnictwo UG i Centrum Badań Memlingowskich UG.

konferencja

Dominika Kowal: Zacznę od pytania: skąd pomysł na taki temat?

prof. Beata Możejko:   Ciało przewijało się jako temat konferencji , które już kiedyś organizowałam.  Tak  było w wypadku  konferencji na temat związany z historią naturalną jedzenia, jak wiadomo  pod wpływem jedzenia lub jego braku zmienia się ludzkie ciało. Temat ciała przewijał się też podczas innej konferencji – o miłości w  czasach dawnych. Pan rektor  powołał  Centrum Badań Memlingowskich, którego zostałam dyrektorem, a ciało odgrywa bardzo istotną rolę w twórczości  Memlinga - tam jest dużo ludzkiego ciała w różnych konfiguracjach, o różnej budowie anatomicznej, w różnym wieku. Czasami schorowane, umęczone, po prostu ciało pełni ważną rolę w jego malarstwie.  Powstał  więc pomysł, żeby połączyć moje zainteresowania historią ludzkiego ciała z tematem około memlingowskim, żeby zacząć cały projekt memlingowski od takiej właśnie konferencji. Nazwijmy ją takim preludium do dalszych projektów, które będą realizowane w przyszłym roku i będą już wprost odnosić się do Memlinga.

W lutym  kiedy pisałam grant, pomyślałam, że jednym z ważnych punktów będzie zebranie wokół tego tematu takich osób, które po prostu poświęcają swoje badania tej tematyce  –  ciało w historii, psychologii i w prawie. Każda z tych dyscyplin zajmuje się właśnie ciałem – historia, prawo.  Ciało odgrywa też ważną rolę w psychologii, a skąd tu ciało w zagrożeniu? Wybuchła wojna w Ukrainie i pomyślałam, że dobrze byłoby nawiązać do tego, na jakie zagrożenia ciało narażone było w różnych epokach, pokazania że sam człowiek w swojej naturze w jakiś sposób groził swojemu lub innemu ciału. W takim wyborze utwierdziła mnie jeszcze książka, którą akurat kończyłam czytać -  profesora Jacka Hartnella z University of East England, Norwich. Napisał on kilka lat temu książkę poświęconą postrzeganiu ciała w średniowieczu, przetłumaczoną w zeszłym roku na język polski. W Polsce nosi tytuł „Jeździec bez głowy. Co o ciele wiedzieli ludzie średniowiecza?”.  Autor wprowadzeniu do tej książki  napisał, że interesuje go ciało od głowy po stopy, właściwie każda część ciała odpowiada za jakąś inną funkcję, którą wykonujemy i pomyślałam sobie – no dobrze, no to jeżeli jest zagrożona głowa – co  się dzieje,  że całe  ciało jest zagrożone i tak dalej i wysłaliśmy zaproszenie. Spośród zgłoszeń na konferencję wybraliśmy łącznie trzydzieści osób, które przygotowały referaty. Każdy troszeczkę inaczej interpretował temat, każdy gdzieś tam doszukiwał się swoich możliwości, czyli na przykład: jak postrzegano ciało zmarłych osób? Co ono znaczyło w starożytnym Egipcie czy starożytnej Grecji? Albo na przykład publiczne egzekucje – jak wyglądały w świetle zachowanych rysunków osiemnastowiecznych, w jaki sposób karano jeńców w czasie wojny secesyjnej w Stanach Zjednoczonych? Czy i w jaki sposób ćwiczono ciało żołnierza w czasie wojen napoleońskich lub – jakie były uszkodzenia ciała w świetle dokumentów i źródeł o przestępczości w późno nowożytnym Gdańsku w XVI, XVII wieku. Pojawił się też referat poświęcony kąpiącej się Zuzannie  –  temat: Zuzanna i starcy i sposób w jaki przedstawiała to ikonografia średniowieczna. Zuzanną, która kąpie się, a starcy ją  z ukrycia podglądają, w tym sensie można zastanawiać się – gdzie tu ciało jest  zagrożone? Natomiast kiedy zastanowimy się, to wiemy, że to właśnie ciało stało się dla niej zagrożeniem, bo starcy zaczęli go pożądać, złożyli świadectwo fałszywe przeciwko niej i  miało to dla niej reperkusje. Te kilka przykładów, które pani przywołałam  pokazują, że do tego tematu (ciała zagrożonego) prelegenci podeszli w różny sposób.  Przykładowo  był wygłoszony referat poświęcony paleniu staników, co jest pewnym wyrazem buntu i niezależności kobiet, ale też innego postrzegania swojego ciała i pewnego wyzwolenia – to jest moje ciało, ja wiem jak je ubrać. Pojawił się więc też aspekt feministyczny. Dodatkowo wysłuchaliśmy też o średniowiecznych przekonaniach na temat wpływu ułożenia gwiazd i planet na kondycję naszego ciała. Skoncentrowaliśmy się więc nie tylko na dosłownym rozumieniu tego tematu, chociaż to też był ważny aspekt wystąpień.

D.K.: W jaki sposób wyglądał dobór prelegentów?  Z tego, co zrozumiałam to były osoby, które same się zgłaszały?

B.M.: Tak, dobór wyglądał w ten sposób, że posłaliśmy tak zwany otwarte zaproszenie) na social media, ale też w czasie kiedy jeszcze czekaliśmy na spływające propozycje,  byłam na kongresie, na który jeżdżę corocznie, to jest kongres mediewistyczny w Leeds i tam po prostu zaprosiłam kolegów. Do naszych spikerów, w tym wspomnianego Jacka Hartnella, napisałam po prostu mejla, że chcieliśmy go zaprosić na uniwersytet jako gościa specjalnego i właściwie zgodził się bez wahania. Tym razem Jack mówił o człowieku rannym, prezentował  ikonografię przedstawiająca takiego rannego w różne części ciała człowieka. Natomiast drugą spikerką była pani profesor Daniela Rywikova, którą znam z innych kontaktów naukowych i wiedziałam,  że zajmuje się również tematyką ciała, ikonografią śmierci ale też różnym wyobrażeniom „ciała mistycznego”. Trzecim z kolei został pan profesor Andrzej Wypustek, który również zajmuje się ciałem w starożytnym Rzymie, tym razem postawił pytanie o orgie, czy są mitem czy mają odbicie w starożytnych źródłach. Muszę powiedzieć, że większość zgłoszeń, które napłynęły zostały zaakceptowane, czyli po prostu odpowiadały dokładnie temu, o co nam chodziło.

D.K.: Czy uważa pani, że ten temat jest wystarczająco często podejmowany?

B.M.: Myślę, że trudno mi odpowiadać za inne osoby. Była kiedyś taka konferencja – artykuły z niej ukazały się w Kwartalniku Historii Kultury Materialnej, która dotyczyła ciała grubego i ciała chudego. Oczywiście rodzi się pytanie czy w średniowieczu istniała anoreksja, bo wiemy że kobiety się intencjonalnie głodziły, ale głodziły się po to, żeby pokazać że są święte, ale na ile to potem u nich się przeradzało w anoreksję i prowadziło rzeczywiście do wyczerpania organizmu i do destrukcji?  Myślę, że ten temat jest lepiej rozpoznany w historiografii zachodnioeuropejskiej, a słabiej w Polsce. Ukazała się też seria "Historia ciała" pod red. Georges'a Vigarello, obejmująca od epoki wczesnonowożytnej po współczesność. Właśnie historię ciała w różnych aspektach, a nie tylko ciała zagrożonego. Podczas tej konferencji mieliśmy akurat niewiele współczesności. Tak się złożyło, że referaty ułożyły się w taką całość: od starożytnej przez średniowiecze do XIX wieku, aczkolwiek te prawnicze referaty dotknęły oczywiście współczesności, choćby w referatach odnoszących się do obecnych norm prawnych.

D.K.: Zastanawia mnie zainteresowanie ujęciem prawnym zagrożonego ciała.

B.M.: Być może mi się to nasunęło, dlatego że zajmuję się średniowieczem,  a wówczas było sporo kar, które po prostu niszczyły ciało. Nie tylko w średniowieczu, ale aż do czasów późnonowoczesnych, a nawet dzisiaj spotyka się przecież tortury, które były i są niestety sposobem uzyskiwania zeznań.  W oficjalnym prawodawstwie zakazuje się tego, ale choćby ta wojna pokazuje, że tortury są wobec jeńców wciąż stosowane, a w średniowieczu była to jedna z metod wręcz zalecanych i wtedy ciało doświadczało naprawdę wielkiego zagrożenia. Przy czym torturowano tak, żeby utrzymać to ciało przy życiu. Mówimy „ciało”, myślimy „człowiek”, bo oczywiście możemy powiedzieć filozoficznie: z czego składa się człowiek – czy to jest dusza i ciało, czy to jest tylko ciało?

D.K.: Mówiła Pani Profesor o dalszych projektach. Czy są już jakieś konkretne pomysły?

 B.M.: Zapraszam na naszą stronę centrum, na której między innymi znajduje się zaproszenie do udziału w konferencji, która już będzie wprost związana z  Memlingiem, rocznicą zdobycia przez gdańskiego kapra Pawła Beneke tryptyku Sąd Ostateczny dla Gdańska.  Oczywiście traktujemy to jako pretekst do organizacji konferencji naukowej, też w języku angielskim. Informacje o wydarzeniu ukażą się na przełomie grudnia i stycznia. Będziemy chcieli zrobić też warsztaty edukacyjne dla młodzieży licealnej i dla naszych studentów, a na pewno studentów kierunków humanistycznych. Konferencja jest projektem wokół samego Sądu Ostatecznego i Hansa Memlinga, ale też jemu współczesnych, a także wokół czasów, w których on żył, bo były bardzo ciekawe dla Gdańska i Europy. Na razie zamykamy temat ciała, podsumowujemy go publikacją, a teraz już po prostu wieloaspektowo przyglądamy się Hansowi Memlingowi.

D.K.: Dziękuję za rozmowę.

B.M.: Dziękuję.

Dominika Kowal, studentka filologii polskiej, spec. dziennikarstwo. Fot. Milena Szabat