Uniwersytet Gdański, jako pierwsza uczelnia w Polsce, utworzył jednostkę wyspecjalizowaną i skoncentrowaną na zjawiskach normatywnych – „Centrum Prawa Nowych Technologii”. Będzie ona funkcjonować na Wydziale Prawa i Administracji UG i prowadzić, pod kierownictwem dra hab. Jakuba Szlachetko, działalność badawczą, wdrożeniową, edukacyjną oraz popularyzatorską.
Elżbieta Michalak-Witkowska: - Jak należy rozumieć „nowe technologie”? W jakich dziedzinach będzie działało nowo powstałe centrum i o jakim obszarze zakresu prawa (czy kierunku rozwoju prawa) tu mówimy?
Dr hab. Jakub Szlachetko: - To bardzo dobre pytanie, bo przymiotnik „nowe” jest nieostry i relatywny. Ale być może to właśnie jego siła, gdyż eksponuje w technologiach to, co aktualne, bieżące – i przyszłościowe. To oczywiście jedynie moje spekulacje, bo w literaturze pojawiają się rozmaite definicje „prawa nowych technologii”, w tym „nowych technologii”. Nie będę ich jednak przywoływał.
Logika działania Centrum będzie następująca. Gdy ukształtuje się zespół, szukając „wspólnych mianowników” wybierzemy kilka kierunków badawczych – i wokół nich będziemy budować projekty. Z góry się więc nie ograniczam do konkretnego czy konkretnych sektorów gospodarki, choć naturalnie sektor IT/ICT wydaje się kluczowy. Zakładam jednak elastyczność działania. Dotychczas zajmowałem się tematyką „kosmiczną” – polityką kosmiczną i prawem kosmicznym, także w kontekście „smart-city”, więc w pierwszej kolejności będę starał się szukać partnerstwa w sektorze kosmicznym – silnym w Trójmieście. Ale – jak wspomniałem – raczej metoda działania będzie taka: od kierunku badawczego, przez projekt, po sektory gospodarki.
- Czy tego typu jednostki są czymś powszednim na polskich uczelniach?
- Tematyką nowych technologii zajmują się oczywiście przedstawiciele różnych dyscyplin naukowych – zarówno z dziedziny nauk humanistycznych, społecznych, jak i inżynieryjno-technicznych, co ma swoje odzwierciedlenie w strukturach uczelni czy wydziałów. Istnieją więc „centra nowych technologii”, ale przede wszystkim o profilach inżynieryjno-technicznych. Z kolei Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego jest pierwszą uczelnią, która utworzyła jednostkę wyspecjalizowaną, skoncentrowaną na zjawiskach normatywnych – przypomnę, że mowa o „Centrum Prawa Nowych Technologii”. W tym sensie WPiA UG jest prekursorem.
- Czym będzie zajmowało się Centrum Prawa Nowych Technologii? Co będzie przedmiotem badań?
- Zgodnie z Regulaminem Centrum będzie prowadziło działalność badawczą, wdrożeniową, edukacyjną oraz popularyzatorską. Jak więc widać władze uczelni wyznaczyły Centrum kilka ekwiwalentnych celów.
- Jaką wizję rozwoju CPNT ma pan jako kierownik tej jednostki?
- Bardzo bym chciał, żeby Centrum Prawa Nowych Technologii stanowiło „strukturę poziomą”, która wbije się klinem w silosową strukturę wydziału czy uczelni, i dzięki temu będzie mogło podejmować inicjatywy integrujące pracowników różnych katedr i zakładów, także doktorantów i studentów. W końcu problematyka badawcza Centrum wykracza poza sztuczne granice dyscyplin i dziedzin, w których na co dzień – ze względu na obowiązujące ustawodawstwo – funkcjonujemy. Mam więc ogromną nadzieję, że przy Centrum uda się stworzyć interdyscyplinarny zespół badawczy, skoncentrowany na kilku wybranych zagadnieniach. Nie mam złudzeń, że nie ma szans, by zmierzyć się z ogółem problemów badawczych występujących na obszarze prawa nowych technologii. Z wstępnych analiz i rozmów wynika, że rozwijać będziemy takie kierunki badań jak: (1) wpływ technologii na organizację i funkcjonowanie państwa, samorządu terytorialnego, a także na praw człowieka, (2) podmiotowość prawna istot (bytów) wirtualnych, (3) automatyczne wydawanie orzeczeń sądowych oraz decyzji administracyjnych. Ale to wstępne przymiarki, więc nie stawiajmy jeszcze kropki. W ramach tych kierunków podejmowane będą różne inicjatywy – badawcze, dydaktyczne, organizacyjne. Mam także nadzieję na współpracę z otoczeniem uczelni, w szczególności sektorami innowacyjnymi.