Prof. Małgorzata Lipowska po raz trzeci w roli konsultantki wojewódzkiej w dziedzinie psychologii klinicznej

Wręczenie powołań konsultantom wojewódzkim, z lewej prof. Małgorzata Lipowska

Z psychologią jest związana nie tylko naukowo, ale również w kontekście dydaktyki, organizacji oraz praktyki klinicznej. Reprezentuje i promuje w podejście evidence based, czyli psychologii opartej na dowodach. Jest autorką i współautorką cenionych narzędzi diagnostycznych, inicjatorką i kierowniczką kilku studiów podyplomowych, takich jak Stosowana Analiza Zachowania: terapia spektrum zaburzeń autystycznych czy Psychoterapia dzieci i młodzieży w nurcie poznawczo-behawioralnym. 18 marca po raz trzeci została powołana do pełnienia funkcji konsultantki wojewódzkiej  w dziedzinie psychologii klinicznej. O psychologii, o zawodzie psychologa i psychoterapeuty, jak również o specjalizacjach, jakie psychologowie mogą uzyskać w obszarze ochrony zdrowia, rozmawialiśmy z prof. dr hab. Małgorzatą Lipowską - Dyrektorką Instytutu Psychologii UG.

 

Karolina Żuk-Wieczorkiewicz: - To już trzecia kadencja pani profesor jako konsultantki wojewódzkiej w dziedzinie psychologii klinicznej. Jaka jest rola takich konsultantów?

Prof. dr hab. Małgorzata Lipowska: - Konsultant wojewódzki przede wszystkim nadzoruje kształcenie specjalistów w danej dziedzinie. Na przykład w województwie pomorskim mamy dwa ośrodki szkolące specjalistów w dziedzinie psychologii klinicznej: Uniwersytet Gdański (konkretnie: Instytut Psychologii UG) oraz Gdański Uniwersytet Medyczny.

- Na czym polega taki nadzór?

- Jako konsultant mogę na przykład wnioskować o zwiększenie liczby miejsc na specjalizacji albo opiniować funkcjonowanie psychologów klinicznych w nadzorowanych ośrodkach. Do moich zadań należy także konsultowanie spraw pod kątem etyki, jeśli zachodzi podejrzenie nieetycznego postępowania ze strony psychologów klinicznych. Co ważne: konsultant wojewódzki działa na wniosek organów. Nie inicjuje kontroli ani nie wypowiada się na wniosek indywidualnych osób (np. rodziców).

- O jakich organach mowa?

- Najczęściej zgłaszają się do nas przedstawiciele urzędów wojewódzkich i marszałkowskich, często też opiniujemy na wniosek Ministerstwa Zdrowia czy ZUS-u.

- Czy jako grupa konsultantów wojewódzkich (łącznie z konsultantem krajowym) macie w planach lub macie możliwość opiniowania projektów ustaw?

- Jesteśmy wręcz do tego zobligowani. Na przykład bardzo intensywnie staraliśmy się o doprecyzowanie w projekcie ustawy o zawodzie psychologa oraz samorządzie zawodowym psychologów tego, aby psycholog, który posiada tytuł specjalisty w ochronie zdrowia, został uznany za zawód medyczny. I taki zapis znalazł się w najnowszej propozycji ustawy. Jesteśmy też proszeni o konsultacje w zasadzie wszystkich projektów ustaw czy rozporządzeń i innych regulacji dotyczących zdrowia psychicznego. Oczywiście intensywnie współpracujemy w tym zakresie z psychiatrami. Jednak naszą rolą jest przede wszystkim określanie (i podkreślanie) specyfiki pracy specjalisty psychologii klinicznej. Gdy mowa na przykład o zawodzie psychoterapeuty, to najczęściej wypowiadamy się w odniesieniu do oczekiwanego wykształcenia bazowego.

- Psycholog, psychiatra, psychoterapeuta - wydaje się, że zakresy tych zawodów nie zawsze są jasne.

- Różnice obejmują zarówno zakresy kompetencji, wykształcenia bazowego, jak i obszarów, czym kto się zajmuje. Mamy więc psychiatrę, psychologa, psychologa klinicznego, psychoterapeutę - a to wszystko zawody związane ze zdrowiem psychicznym i udzielaniem wsparcia. Ich rozróżnienie  naprawdę może być wyzwaniem. Serdecznie zapraszam na szóstą Krajową Konferencję Psychologii Klinicznej. Jeden z wykładów otwierających będzie właśnie na ten temat - i będzie prowadzony przez konsultantów. W tym roku konferencję organizuje Instytut Psychologii UG, a jako jednostka naprawdę mamy się czym pochwalić.

- Czym się wyróżnia Instytut Psychologii UG na tle innych jednostek w Polsce?

- Przede wszystkim nasz Instytut łączy pracowników, którzy są zarówno badaczami, jak i praktykami w zawodzie. Mamy chyba najwyższą wśród Instytutów Psychologii w Polsce liczbę specjalistów psychologii klinicznej (to najwyższy stopień potwierdzenia umiejętności praktycznych w tym zakresie, przyznawany przez Ministerstwo Zdrowia po zdaniu egzaminu państwowego) czy certyfikowanych terapeutów w różnych nurtach. Przekłada się to zarówno na badania (np. w zakresie psychologii klinicznej, psychologii sądowej, psychoseksuologii), jak i na dydaktykę.

- Połączenie nauki z praktyką?

- Dokładnie. Umiemy to łączyć. Z jednej strony mamy wysokiej klasy naukowców, a z drugiej - bardzo dobrych praktyków, i ta wiedza jest przekazywana studentom. Nasz Instytut jest przykładem podejścia, które w tej chwili jest bardzo promowane, czyli evidence based (opartego na dowodach naukowych). Na dowodach opieramy zarówno przekazywaną wiedzę psychologiczną (evidence based psychology), jak i diagnostykę (evidence based assessment) oraz postawy oddziaływania terapeutycznego (evidence based treatment). Wielu naszych pracowników to autorzy i współautorzy testów, które są rekomendowane na przykład przez Ministerstwo Zdrowia czy Ministerstwo Sprawiedliwości.

- Zatem studenci zyskują na kilku poziomach.

- Tak. Jest to o tyle istotne, że psycholog od 2001 roku jest zawodem regulowanym ustawowo (choć bardzo czekamy na nową ustawę o zawodzie psychologa), a psychoterapeuta - częściowo regulowanym. Nasi absolwenci oprócz tytułu zawodowego magistra psychologii zyskują więc uprawnienia do wykonywania zawodu psychologa, który jest zawodem zaufania publicznego. W tym kontekście ogromne znaczenie ma to, kto ich uczy, zwłaszcza w obszarze np. diagnostyki i terapii. U nas są to specjaliści z najwyższymi - i udokumentowanymi - umiejętnościami praktycznymi.

- Jak się przedstawia rola psychologa w kontekście ochrony zdrowia?

- Specjalizacji w dziedzinach mających zastosowanie w ochronie zdrowia, o które może ubiegać się psycholog, jest kilka: psychologia kliniczna, psychoseksuologia, psychoterapia uzależnień, psychoterapia dzieci i młodzieży. Nasz Instytut jest akredytowany do prowadzenia dwóch z nich, czyli specjalizacji z psychologii klinicznej (której kierownikiem jest prof. Mariola Bidzan) oraz z psychoterapii dzieci i młodzieży - jako jedna z zaledwie dziewięciu jednostek w Polsce (i jedyna na Północy). Zwykle takie uprawnienia do szkolenia praktycznego uzyskują jednostki ochrony zdrowia, jak np. szpitale, zatem mamy się czym pochwalić. Akredytacji udziela Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego, to samo, które udziela również akredytacji do prowadzenia specjalizacji lekarskich.

Ponadto nasz Instytut prowadzi studia podyplomowe Stosowana Analiza Zachowania: terapia spektrum zaburzeń autystycznych, które (po uzupełnianiu o odpowiednie staże) umożliwiają uzyskanie Certyfikatu Analityka Zachowania, uznanego za równoważny z certyfikatem International Behavior Analyst (IBA), oraz studia podyplomowe Psychologia Transportu, których absolwenci mogą ubiegać się o wpis na listę psychologów uprawnionych do przeprowadzania badań kierujących pojazdami.

- A jak wygląda obecnie kształcenie psychoterapeutów?

- Jeśli chodzi o psychoterapeutów, sprawa jest złożona, ponieważ nie ma jeszcze ustawy regulującej ten zawód.  Aktualnie trwają prace nad nią. Zawód psychoterapeuty (w odróżnieniu od zawodu psychologa) jest więc tylko częściowo regulowany poprzez zapis w Ustawie o ochronie zdrowia psychicznego czy jako specjalizacja w dziedzinie mającej zastosowanie w ochronie zdrowia. Inne obszary psychoterapii wciąż pozostają nieuregulowane.

- Czego by pani profesor życzyła psychologom klinicznym?

- Życzyłabym im (i nam) takiej regulacji, która spowodowałaby, że placówki ochrony zdrowia, przede wszystkim szpitale, byłyby zobligowane, a nie tylko zachęcone do zatrudniania specjalistów psychologii klinicznej. Specjalistów psychologii klinicznej nie jest mało, jednak ci najlepsi często wypadają z systemu, np. ze względu na koszty zatrudnienia. Gdyby placówki medyczne miały obowiązek, a nie tylko zalecenie, by zatrudniać psychologów klinicznych, zdecydowanie podniósłby się standard świadczonych usług. I dotyczy to nie tylko oddziałów psychiatrycznych (w których akurat psychologów jest dużo), ale także np. oddziałów kardiologicznych, ginekologicznych, neonatologicznych. Badania pokazują, że im lepiej prowadzone są oddziaływania psychologiczne w szpitalach, tym wyższy dobrostan pacjenta, szybciej zachodzi proces rekonwalescencji. Taka osoba ma lepszą kondycję psychiczną, ma mniej powikłań. Zatrudnianie specjalistów - i to potwierdzają badania - na dłuższą metę po prostu się opłaca, również finansowo.

- Dziękuję za rozmowę!

Karolina Żuk-Wieczorkiewicz/CKiP