Po co mi to było? Filologia Germańska oczami absolwentek

Zapraszamy do lektury nowego cyklu absolwenckich opowieści. Wypowiadają się w nim ci, którzy z wyboru, pasji  czy przypadku wybrali swój kierunek studiów. Zaczynamy od tych, którzy serce i umysł oddali germanistyce.

 

Patrycja Zakrzewska (Giessen, Niemcy)

Filologia to kompleksowe badanie i poznawanie kultury, historii, języka i polityki danego obszaru językowego. To także poznawanie siebie, swojej tożsamości oraz własnych granic poprzez przyjmowanie innych, nieznanych dotąd perspektyw.

Gdańską germanistykę (licencjat, specjalność nauczycielska) ukończyłam w 2012 roku. Ze studiów wyniosłam nie tylko biegłą znajomość języka, ale również wszechstronnie się rozwinęłam. Filologia to przecież oprócz intensywnego kursu językowego kompleksowe badanie i poznawanie kultury, historii, języka i polityki danego obszaru językowego. To także poznawanie siebie, swojej tożsamości oraz własnych granic poprzez przyjmowanie innych, nieznanych dotąd perspektyw.

Dzięki studiom filologicznym i specjalizacjom w wybranych tematach i dziedzinach można stać się ekspertem a nie tylko użytkownikiem danego języka. Osobiście uwielbiałam zajęcia z literatury (zapewne już nigdy nie będzie mi dane tyle czytać i czerpać wiedzy od wielkich myślicieli co podczas studiów). Wiele dały mi także te zajęcia, które z początku wydawały mi się mniej interesujące (jak np. gramatyka opisowa): Oprócz wiedzy w nowej dziedzinie umożliwiły m.in. lepsze zrozumienie języka ojczystego, systematykę oraz szybszą naukę kolejnych języków. Cieszę się, że miałam możliwość w ramach jednego kierunku studiów zdobyć kwalifikacje do nauczania w szkołach dwóch przedmiotów - języka niemieckiego i angielskiego.

W Niemczech dwu- lub nawet trójprzedmiotowość jest normą, co umożliwia zarówno większą elastyczność na rynku pracy jak i również urozmaicenie osobistej ścieżki zawodowej. Z pomocą wykładowców gdańskiej germanistyki dostałam stypendium DAAD na studia magisterskie w Niemczech na uniwersytecie Justusa Liebiga w Giessen (JLU), gdzie studiowałam literaturę niemiecką oraz nauczanie niemieckiego jako języka obcego.

Dzięki gruntownemu przygotowaniu doskonale poradziłam sobie na studiach za granicą, nauczałam języka niemieckiego i dostałam niezwykle interesującą jak też rozwijającą pracę w Dziale Międzynarodowej Współpracy Akademickiej na JLU, w którym m.in. opiekujemy się studentami zza granicy.

 

Maja Zborowska (Podkarpacie)

Jednym z najlepszych wspomnień z czasów studenckich pozostanie Sommerwerkstatt poświęcony twórczości Güntera Grassa, który w 2012 roku odbył się w Gdańsku.  Podczas warsztatów poznałam naukowców zajmujących się twórczością autora Blaszanego Bębenka, jak również samego noblistę!

Filologia germańska jest kierunkiem rozwijającym, dla ludzi lubiących czytać. Poza praktyczną nauką języka niemieckiego studia umożliwiają poznanie kultury krajów niemieckojęzycznych – Niemiec, Austrii i Szwajcarii. Dzięki nim dowiedziałam się m.in. jak funkcjonuje niemiecki Bundestag oraz jak te same wydarzenia w historii polsko-niemieckiej postrzegane są przez naszego zachodniego sąsiada. Wiedza teoretyczna znacznie ułatwiła mi załatwianie różnych formalności podczas pobytów w Niemczech.  

Jednym z najlepszych wspomnień z czasów studenckich pozostanie Sommerwerkstatt poświęcony twórczości Güntera Grassa, który w 2012 roku odbył się w Gdańsku.  Podczas kilkudniowych warsztatów poznałam naukowców zajmujących się twórczością autora Blaszanego Bębenka, jak również samego noblistę! Nie zapomnę dnia, w którym mogłam wysłuchać wykładu Güntera Grassa, a następnie siedząc w odległości paru metrów od niego – oglądać inscenizację sztuki „Idąc Rakiem” na Darze Pomorza. Właśnie to wydarzenie nadało rytm mojej dalszej nauce na UG. 

W tym samym roku otrzymałam stypendium DAAD na letni kurs językowy w Bremie, który, o ironio, był poświęcony twórczości Grassa! Poznałam cudownych ludzi z różnych zakątków świata, a z niektórymi mam kontakt do dnia dzisiejszego. Okres studiów był bardzo intensywny, zarówno przez sporą ilość nauki, jak również przez liczne wyjazdy, dzieki którym zwiedziłam Niemcy. 

            Aktualnie pracuję w polskiej firmie produkcyjnej Dremex na Podkarpaciu i odpowiadam za kontakty z niemiecką stocznią Meyer Werft, będącą jednym z odbiorcą naszych produktów. To właśnie w Papenburgu powstają wycieczkowce klasy AIDA oraz Disney. W sezonie letnim niektóre z nich można podziwiać w porcie w Gdyni. 

 

Dr hab. Miłosława Borzyszkowska-UG, prof. UG

Na germanistykę trafiłam trochę z przypadku, ale to inna opowieść. Szczęśliwy traf, patrząc z dzisiejszej perspektywy.

Jak każda filologia, germanistyka nie zamyka żadnych dróg w życiu, a otwiera na świat. Pozwala rzeczywistość, innych (i siebie) lepiej rozumieć, kształcąc kompetencje w tym zakresie. Filolog to ten, który poznaje świat przez słowo, szukając w tekście prawdy o życiu i ludzkim doświadczaniu, a jednocześnie poznaje mechanizmy, jak słowo oddziałuje na człowieka. Zyskuje więc instrument, by skutecznie współkształtować rzeczywistość. A przecież o to chodzi, gdy studiujemy język w kontekście społeczno-kulturowym. Dzięki temu poznajemy zmieniający się i zróżnicowany świat ludzkich wyobrażeń, różnorodność motywacji ludzkich, pragnień i dążeń. I z tą wiedzą oraz umiejętnościami szukamy swojego miejsca w złożonej rzeczywistości.

Umiejętność zrozumienia Innego, zmiany perspektywy, wyrażania myśli słowem (a więc i przekonywania), są podstawowymi kompetencjami, które zdobywa student filologii. Umożliwiają też elastyczność na rynku pracy. A rynek pracy, jak możemy zaobserwować choćby w ostatnim pandemicznym roku, zmienia się dynamicznie. Trudno wręcz przewidzieć, czego oczekiwać będzie za 5 czy 10 lat od osób wkraczających w życie zawodowe lub też zmieniających pracę.

Granice mojego języka oznaczają granice mojego świata − powiedział sto lat temu Ludwig Wittgenstein, austriacki filozof. Filolog obcy, poznając i zgłębiając tajniki kolejnego języka,  przekracza więc granice horyzontu rodzimego języka, narodu i kultury. A rozumiejąc obcą kulturę, staje się pośrednikiem i tłumaczem kultur. Niemiecki to przede wszystkim język fascynującej literatury, kultury, filozofii i muzyki. To także język i kultura sprzeczności: Bacha, Beethowena, Brahmsa, Goethego, Nietschego i Freuda po Hitlera… W tematyce polsko-niemieckich relacji jest wiele zarówno fascynujących jak i bolesnych wątków, tak dużo do „odczarowania”.

Gospodarka niemiecka jest jedną z wiodących w Europie, najstabilniejszych i chłonnych dla polskich pracowników. M.in. ze względu na powiązania kulturowe firmy niemieckie tak chętnie swoje filie czy też firmy-córki zakładają w Gdańsku. IFG poszerza od lat współpracę z otoczeniem. Studenci germanistyki najczęściej podejmują pracę już podczas studiów. Praktyki, staże i miejsca pracy czekają de facto u bram kampusu w wyrastających jak grzyby po deszczu biurowcach. Gdańska germanistyka oferuje 3 specjalizacje – nauczycielską, biznesową i translatorską. Na naszych studentów czeka także bogata oferta stypendialna.

W Gdańsku filologia germańska smakuje inaczej, jest doprawiona genius loci Miasta. Tu fascynująca historia miejsca na styku kultury polskiej i niemieckiej splata się z pulsującym życiem współczesności. Język niemiecki to także jeden z historycznych języków Pomorza, który na kulturowym polsko-niemieckim pograniczu pomaga zrozumieć historię własnej rodziny i miejsca zamieszkania. Pozwala zapoznać się z dokumentami rodzinnymi, „rozkminiać” tajemnice rodzinne oraz splątane losy pradziadków i babć. Można zgłębiać splątane losy pogranicza w ramach zajęć (np. dotyczących literatury pogranicza), projektów (także międzynarodowych), spacerów tematycznych itp.

I trochę jednak zahaczę o mój prywatny wybór studiów germanistycznych. Jako osiemnastolatka wybrałam Uniwersytet Jagielloński w Krakowie, bo przede wszystkim chciałam być blisko gór i skał oraz zyskać dystans do miejsca wzrastania. Możliwość wspinania stanowiła priorytet, a język niemiecki i kultura niemiecka były jedną z pasji. Gdańsk – co należy podkreślić - oferuje także wiele w zakresie życia pozauniwersyteckiego.

Zapraszamy więc na germanistykę do Gdańska, gdzie:

  • czeka na studentów nowoczesny kampus Oliwa
  • splata się fascynująca historia miejsca na styku kultury polskiej i niemieckiej z pulsującym życiem współczesności
  • wokół liczne możliwości zdobywania doświadczeń zawodowych
  • plaże Zatoki Gdańskiej znajdują się w odległości spaceru od kampusu
  • Kaszuby zaczynają się na terenie miasta, a aby dotrzeć nad otwarty Bałtyk potrzeba godziny
  • Sopot kusi nocnym życiem a Gdynia atmosferą portowego miasta.
  • praca z niemieckim leży na ulicy, tylko zbierać oferty!

... a cały świat tak naprawdę jest na wyciągnięcie ręki!

Powtarzam co roku – filologia germańska jest jak szwedzki stół. Ile kto skorzysta, zależy od niego samego. A jest w czym wybierać.

Instytut Filologii Germańskiej UG FB: https://www.facebook.com/profile.php?id=100057414431101

Na zdjęciach:

Dr hab. Miłosława Borzyszkowska-Szewczyk, prof. UG

oraz Patrycja Zakrzewska i Maja Zborowska

Oprac. Ewa K.Cichocka/ Zespół Prasowy UG