Prawda o eutrofizacji Bałtyku. Wspólne stanowisko MIR, UG i PAN

Trzy największe krajowe instytuty zajmujące się badaniami morza - Morski Instytut Rybacki, Instytut Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego oraz Instytut Oceanologii PAN przedstawiły wspólne stanowisko na temat ochrony Bałtyku. Kolejne komunikaty środowisk naukowych na temat stanu Bałtyku, mają być sposobem na weryfikowanie nieprawdziwych informacji powszechnie funkcjonujących w obiegu społecznym.

 

- Nasze wspólne stanowisko, jest bezpośrednią odpowiedzią na list otwarty mgr. inż. Grzegorza Hałupka do Rady Naukowej MIR  – informuje dr hab. Mariusz Sapota, prof. UG z Wydziału Oceanografii i Geografii UG.- Mgr inż. Grzegorz Hałupek jest członkiem Rady Naukowej MIR. Podczas jej posiedzenia przedyskutowano jego list otwarty i sformułowano stwierdzenia, które ukazały się później we wspólnym oświadczeniu – dodaje.

Mgr inż. Grzegorz Hałupek zwraca się do MIR z wnioskiem aby w związku z całkowitym załamaniem się ekosystemu wschodniej części Morza Bałtyckiego rozszerzyć zakres badań przedstawionych w pracy naukowej Eutrofizacja w Morzu Bałtyckim – konieczność holistycznego podejścia do problemu, autorstwa naukowców z MIR.

Podnoszoną we wspólnym stanowisku kwestią jest nieścisłości na temat kryzysu bałtyckiego rybołówstwa z powodu braku biogenów i fitoplanktonu, co miałoby skutkować słabą podstawą pokarmową ryb. Zwolennicy tej tezy uważają, że w Bałtyku nie istnieje zjawisko eutrofizacji (powodowanej nadmiarem azotu i fosforu), a powodem jest brak tych pierwiastków i pokarmu dla ryb.

Fakty są zaś takie, że Bałtyk, ze względu na swoje położenie i pół zamknięty akwen, otoczony obszarami rolniczymi odbiera duże ilości związków azotu i fosforu z nawozów, które spływają rzekami. Nagromadzenie tych pierwiastków powoduje intensywny wzrost biomasy fitoplanktonu. Organizmy te po obumarciu opadają na dno, gdzie w trakcie ich rozkładu zużywany jest tlen, co powoduje powstawanie stref beztlenowych. Prowadzone od lat międzynarodowe działania w zakresie oczyszczania wód i nowoczesne metody rolnictwa zmniejszyły ilość związków azotu i fosforu trafiających do Bałtyku. Niestety, nagromadzone w osadach dna bałtyckiego zapasy fosforu w warunkach beztlenowych uwalniane są ponownie do toni wodnej. Według badań nadmierne ilości fosforu będą aktywne jeszcze przez kilkadziesiąt lat, powodując ustawiczny rozwój glonów.

- Uznaliśmy, że nie można pozostawić tej publikacji bez stanowczej odpowiedzi środowiska naukowego. Sformułowania zawarte w tym stanowisku są ogólnymi i powszechnie znanymi faktami dotyczącymi Bałtyku, potwierdzonymi w licznych publikacjach – wyjaśnia prof. UG Mariusz Sapota. Jego zdaniem istotne jest, aby co jakiś czas przygotować podobne, krótkie notatki na temat innych istotnych spraw dotyczących Bałtyku, a będących powodem licznych nieprawdziwych informacji powszechnie funkcjonujących w obiegu społecznym.

Ewa Cichocka / Zespół Prasowy UG