Maciej Kapuściński, autor "Szpetników".
Absolwent administracji i prawa Uniwersytetu Gdańskiego wydał swoją pierwszą powieść pt. „Szpetnicy”. Miejscem niektórych wydarzeń jest Uniwersytet Gdański, a główni bohaterowie reprezentujący społeczność akademicką, to studenci prawa WPiA UG. - Książka powstała z zamiłowania do tworzenia własnej literatury, do oddania się tej pasji. Jest wyrazem własnych przemyśleń i obserwacj. Fabuła akcji ma dwie sceny, główną – Gdynię, symbolizującą II RP oraz scenę drugą, kameralną - Wydział Prawa i Administracji UG – mówi Maciej Kapuściński, autor powieści.
Powieść "Szpetnicy", wydana przez gdyńską oficynę Novae Res, jest debiutem literackim Macieja Kapuścińskiego, absolwenta Uniwersytetu Gdańskiego. Akcja dzieje się w roku 2004, gdy Polska dołącza do krajów Unii Europejskiej.
„Trzech studentów: Rafał, Andrzej i Piotr planują zamienić nudny odczyt, poprzedzający wystąpienie prezydenta, w bezkompromisową akcję polityczną. Marzy im się rewolucja i stanowcze wystąpienie przeciwko władzy. W rzeczywistości jednak każdy z nich prowadzi własną walkę, miotając się między przeszłością a teraźniejszością. W tle działań młodych spiskowców pojawia się Gdynia – symbol odrodzonej Polski (…)” - czytamy w opisie wydawcy.
O temat powieści, inspiracje i nawiązania do UG pytamy jej autora .
O czym jest książka pt. „Szpetnicy” i co zainspirowało Pana do jej napisania?
Książka jest zarówno alegorią buntu osadzonego w symbolizmie polskiej historii, ale też odzwierciedleniem prozy życia, jaka otacza bohaterów powieści. Opowieść jest splotem zdarzeń, piętrzących się wokół głównego wątku – wystąpienia studentów przed Prezydentem RP. Fabuła po części rozgrywa się na Uniwersytet Gdańskim. Nasączona jest wadami swoich bohaterów - stygmatyzuje ich postępowania, a ich relacje wypełnione słabościami, nieświadomie ciążą im, tworząc labirynt powikłań, z którego nie ma wyjścia. Jest to opowieść o miłości, przyjaźni i nadziej – jednak te akurat, wydają się być jedynie echem nierealnego, normalnego życia. Książka powstała z zamiłowania do tworzenia własnej literatury, do oddania się tej pasji. Jest oczywiście wyrazem własnych przemyśleń i obserwacji.
Bardzo oryginalny tytuł, sięgnął Pan po neologizm. Chodziło o zaciekawienie czytelnika, czy o coś jeszcze innego?
Twórczość literacka nie ma granic: słowa są narzędziem, budulcem, spoiwem do tworzenia konstrukcji myślowych. Egzemplifikacja Szpetników jest właściwą emanacją tego zjawiska. Oczywiście to neologizm i w pewnym sensie w tym wypadku jest to obligatoryjność twórcza. Bohaterowie czerpią z duchowej studni piękna – tak wierzą, jednak w tej studni jest też trucizna, która zaczyna zatruwać ich relację, szpecąc ich kręgosłup moralny i wystawiając na próbę.
Książka jest doskonałą okazją, by podpytać Pana o studia. Jest Pan absolwentem Wydziału Prawa i Administracji UG. Jak Pan wspomina ten czas, czy studia przydały się Panu do tego, co robi Pan teraz? Jacy profesorowie zapadli Panu w pamięć i dlaczego?
Byłem studentem studiów dziennych, najpierw administracji potem prawa. Studia te w dużej mierze pokryły się z praktyką zawodową, zatem przydały się rzeczywiście na różnych etapach kariery zawodowej. Pamiętam niemal wszystkich profesorów Wydziału Prawa i Administracji. Profesorów Maciejewskiego, Brodeckiego, Pułło, Sylwestrzaka, Adamczaka, Bąkowskiego. A także wielu doktorów, m.in.: Grażynę Cern czy Krzysztofa Żukowskiego.
Książka nawiązuje swoją fabułą do Uniwersytetu Gdańskiego. Proszę o tym opowiedzieć.
Fabuła akcji ma dwie sceny, główną – Gdynię, symbolizującą II RP oraz scenę drugą, kameralną - Wydział Prawa i Administracji UG. Profesor Godecki z Katedry Historii Prawa, widząc w studencie spory potencjał i niesamowitą wiedzę, decyduje się powierzyć mu odczyt poprzedzający wystąpienie Prezydenta RP. Prelekcja ma dotyczyć wszelkich zmian prawnych, jakie nastąpiły po 1989 roku, czyli uchwalania Małej Konstytucji z 1992 roku, Konstytucji z 1997 roku, w tym pakiet zawartych praw człowieka, uchwalenie nowego Kodeksu Karnego w 1997 i tym samym zniesienie kary śmierci, ustawa o samorządzie gminnym, ustawa o Trybunale Konstytucyjnym, a także wiele innych aktów prawnych – jest zatem o czym mówić. Student ma omówić, jak prawa człowieka ewoluowały właśnie w tym okresie na tle tego prawodawstwa. To wszystko ma być podsumowaniem zmian, jakie nastąpiły po 1989 roku, w przededniu wejścia Polski do Unii Europejskiej. Uroczystość ta ma się odbyć na UG w Gdańsku, a więc w miejscu symbolicznym dla naszej historii. Oczywiście z udziałem najważniejszych osób w państwie tego czasu, w tym prezydenta, którym był wówczas Pan Kwaśniewski.
Planuje Pan wydanie kolejnej powieści?
Pracuje nad drugą powieścią "Delirium", która jest na ukończeniu - ta książka jest jednak dużo bardziej lapidarna, zrodzona z opowiadania. Nie wiem jeszcze kiedy ją skończę. Na pewno w planach mam kontynuację "Szpetników", którzy albo w tej konfiguracji staliby się czymś w rodzaju "prologu" albo też powstałby drugi tom.