Czy rysie wrócą na Pomorze?

Pixabay

W połowie grudnia w rejonie Kwidzyna pierwszy raz od kilkudziesięciu lat pojawił się ryś. – W ostatnich dwóch latach obserwacji takich zanotowano więcej, ale były to głównie rysie "półdzikie". Ma to związek z prowadzonym obecnie projektem reintrodukcji tego gatunku na Pomorzu Zachodnim – mówi dr Maciej Szewczyk z Wydziału Biologii UG.

Czy rysie staną się częstszym gościem pomorskich lasów i czy byłoby to cieszącą wiadomością? Pytamy o to dra Macieja Szewczyka z Katedry Ekologii i Zoologii Kręgowców Wydziału Biologii Uniwersytetu Gdańskiego.

- Elżbieta Michalak-Witkowska: Niedawno sporo mówiliśmy o wilkach i emocjach, jakie budzą wśród ludzi (fascynacja, ale i strach). Teraz pojawiają się koty. Jak to się stało, że ryś, którego w lasach Nadleśnictwa Kwidzyn zarejestrowała fotopułapka, nie był tu widziany od tak dawna? I dlaczego nagle się pojawił?  

- Dr Maciej Szewczyk: Ryś był do 1995 roku gatunkiem łownym. Generalnie był nieliczny już w latach międzywojennych, a późniejsza eksploatacja łowiecka spowodowała załamanie populacji, szczególnie na nizinach.

Ryś, który pojawił się w rejonie Kwidzyna to rzeczywiście pierwszy od kilkudziesięciu lat osobnik w tej konkretnej okolicy, natomiast ogólnie na Pomorzu było jeszcze kilka przejściowych stwierdzeń pojedynczych rysi - m.in. w Słowińskim Parku Narodowym i w Borach Tucholskich.

- Co wspólnego ma z tym projekt pt. „Powrót rysia do północno-zachodniej Polski”, prowadzony przez Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze wspólnie z Instytutem Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk w Białowieży oraz Ośrodkiem Kultury w Mirosławcu?

Faktycznie w ostatnich dwóch latach tych obserwacji mieliśmy więcej, ale były to głównie rysie "półdzikie". Ma to związek właśnie z prowadzonym obecnie projektem reintrodukcji tego gatunku na Pomorzu Zachodnim. W ramach projektu do środowiska naturalnego wypuszczane są osobniki urodzone w niewoli, ale wykazujące naturalne zachowania i strach przed ludźmi. Doczekano się już też pierwszych miotów kociąt urodzonych w środowisku naturalnym przez wypuszczone wcześniej samice, co dobrze rokuje na przyszłość.

- Kiedy w mediach pojawił się temat wilków (m.in. Gustawa) mogliśmy od Pana usłyszeć, że wilki w mieście nie są groźne, a nawet pożyteczne - eliminują osobniki, które najłatwiej dogonić, czyli chore, mające dużą ilość pasożytów lub kontuzjowane, czy że chronią grodzone uprawy leśne przed zniszczeniem ze str. dużej zwierzyny. A jak to jest z rysiem?

Ryś jest bardziej wyspecjalizowanym drapieżnikiem niż wilk. Wilki polują na bardzo różnej wielkości zwierzęta, od zajęcy i bobrów po łosie. Natomiast dieta rysia składa się w zdecydowanej większości z saren. Tym samym, ryś może być naturalnym regulatorem bardzo licznej na Pomorzu populacji saren.

- Dlatego właśnie jego pojawienie się to dobra wiadomość?

Tak. Ryś jest istotnym elementem ekosystemu jako szczytowy drapieżnik stabilizujący populację saren. Dlatego m.in. należy się cieszyć z jego powrotu. Ponadto ważne jest też zwiększenie bioróżnorodności. A mówiąc "pozanaukowo", ryś to piękne, ciekawe i trochę tajemnicze zwierzę.

- Jeśli będziemy mieli to szczęście i podczas spaceru spotkamy w lesie rysia, jak powinniśmy się zachować?

Spotkania są bardzo rzadkie, jednak się zdarzają. Generalnie rysie są płochliwe, ale pojedyncze osobniki z tych reintrodukowanych były czasem obserwowane blisko osiedli ludzkich.

Kiedy spotkamy rysia oko w oko ważne jest, by zachować spokój. Jeśli nie będziemy próbowali na siłę wejść w kontakt ze zwierzęciem, najprawdopodobniej odejdzie samo. Polecam poczytać o tym więcej na str. Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego.

 

Projekt Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego dotyczy przywrócenia rysia na obszarze dawnego bytowania w północno-zachodniej Polsce oraz zapewnienia odpowiednich warunków dla rozwoju populacji tego gatunku.

W celu wykorzystania do reintrodukcji osobników rysi nizinnych pochodzących z niewoli, planujemy wykorzystać nową metodę, bazującą na stosowanej w innych projektach metodzie „born-to-be-free”. Główną modyfikacją jest stworzenie młodym osobnikom urodzonym w niewoli warunków umożliwiających przystosowanie się do życia na wolności, rozmnożenia ich i wypuszczenie matek z podrośniętymi kociakami. Czytaj więcej.

Elżbieta Michalak-Witkowska/Zespół Prasowy UG