Na Uniwersytecie Gdańskim trwa spotkanie członków Rady Zarządzającej, Komitetu Wykonawczego i Technicznej Grupy Roboczej SEA-EU - sojuszu sześciu europejskich i nadmorskich uczelni z Gdańska, Kadyksu, Brestu, Kilonii, Splitu oraz Malty. W Gdańsku podsumują trwający trzy lata projekt oraz wyznaczają priorytety i kierunki kolejnego etapu SEA-UE na kolejne sześć lat.
- Serce SEA EU bije przez najbliższych kilka dni w Gdańsku. Cieszę się, że spotkał nas zaszczyt goszczenia władz i przedstawicieli zespołów ds. SEA EU w Uniwersytecie Gdańskim – powiedział Rektor UG prof. dr hab. Piotr Stepnowski otwierając dzisiejsze obrady. - Wierzę, że w tej przedświątecznej atmosferze, która jest już w mieście, obrady będą owocne. A sam Gdańsk zapadnie w Państwa sercach i będziecie tu wracać - dodał.
University of the Seas, SEA EU - to sojusz sześciu europejskich i nadmorskich uczelni z Gdańska, Kadyksu, Brestu, Kilonii, Splitu oraz Malty. Powstał by realizować wizję międzynarodowego, wieloetnicznego, wielojęzycznego i interdyscyplinarnego Europejskiego Uniwersytetu Nadmorskiego (European University of the Seas – SEA-EU) z międzynarodową współpracą naukową, innowacyjnością i transferem wiedzy.
Głównym obszarem badawczym członków SEA-EU jest zrównoważony rozwój sektora morskiego. Stąd priorytetem i celem są badania i działalność gospodarcza oraz kulturowa tradycja związana z morzem poprzez współpracę ze środowiskiem biznesu, agencjami badawczymi, organami władz, fundacjami czy instytucjami edukacyjnymi.
- Sojusz uczelni, który spotyka się obecnie w Gdańsku jest w trakcie ustaleń dalszej kontynuacji wspólnych działań – powiedział prof. dr hab. Krzysztof Bielawski, Prorektor ds. Innowacji i Współpracy z Otoczeniem Społeczno-Gospodarczym UG. – Zależy nam wszystkim na dalszej współpracy, uwspólnieniu infrastruktury badawczej, zintensyfikowaniu wymiany - zarówno naukowej jak i studenckiej i działań w kierunku tworzenia „Uczelni Przyszłości” w obliczu stojących przed nami wyzwań cywilizacyjnych – dodał.
Przypomnijmy, że od trzech lat uczelnie sojuszu z sześciu krajów pracują nad nowym modelem kształcenia i wymiany akademickiej, który zwiększy konkurencyjność europejskiego szkolnictwa wyższego, zapewni mobilność studentów i pracowników, a jednocześnie wpłynie na wyższą jakość kształcenia oraz prowadzenie badań naukowych.
prof. Fidel Echevarria
W obradach drugiego dnia spotkań uczestniczył prof. Fidel Echevarria, generalny koordynator Sea -EU z Uniwersytetu w Kadyksie. Poprosiliśmy go o wypowiedź na temat spotkań i rozmów w Uniwersytecie Gdańskim.
- Rozpoczynacie Państwo dziś kolejne spotkanie w gronie członków Rady Zarządzającej, Komitetu Wykonawczego i Technicznej Grupy Roboczej SEA-EU, po trzech latach działalności tego morskiego partnerstwa uczelni. Jak z tej perspektywy ocenia Pan dotychczasową realizacje pierwotnych zamierzeń? Czy udało się osiągnąć wyznaczone wówczas cele? Czy pojawiły się jakieś niespodzianki i problemy?
- Wiele z naszych celów zostało już osiągniętych. Uniwersytety i delegacje SEA-EU są bardzo zaangażowane, a my naprawdę wierzymy w to, co robimy. Oczywiście pandemia była zaskoczeniem i problemem, zwłaszcza jeśli chodzi o mobilność na początku, ale problem ten zmusił nas do wykorzystania naszej kreatywności w celu przeprojektowania środków i działań.
Inny problem wiąże się z różnym poziomem zaangażowania poszczególnych uniwersytetów. Składamy się z sześciu różnych uniwersytetów, z których każdy ma inne tempo i szybkość wdrażania nowych rzeczy. W rzeczywistości wszyscy rozwijaliśmy się razem. Z powodu epidemii Covid musieliśmy zmienić niektóre z naszych zobowiązań dotyczących mobilności i w końcu uruchomiliśmy trzy wspólne kierunki studiów.
- Jakie konkretne korzyści są udziałem Pańskiej uczelni?
- Fakt, że sześć uniwersytetów dzieli się wiedzą, uczy się od siebie nawzajem i rozwija się razem, jest głównym celem tej inicjatywy. Główną korzyścią jest więc wspólny rozwój, aby osiągnąć doskonałość, tworząc i budując Uniwersytet przyszłości.
- Podsumowania i wnioski skłaniają do wyznaczania kolejnych zadań. Jak widzi Pan kolejne lata współpracy w tym gronie? Co będzie stanowiło, Pana zdaniem, najważniejsze wyzwania?
- Spodziewaliśmy się przedłużenia projektu o sześć lat, ale w ogłoszonym wczoraj przez komisję europejską komunikacie przedłużono go jedynie o cztery lata. Nadal mamy wiele do zrobienia, aby poprawić naszą współpracę, ciężko pracujemy np. nad statusem prawnym, staramy się, by nowy uniwersytet miał własny status prawny. Ale oczywiście również wdrożenie wspólnych stopni naukowych jak licencjat, magisterium i doktorat. W ramach sześciu uniwersytetów nie jest to łatwe zadanie.
- Dziękujemy za rozmowę.