Jakie Pomorze chcemy zostawić następnym pokoleniom? W UG Powstało Stowarzyszenie Instytutu Ochrony Krajobrazu Pomorza

fot.

W Uniwersytecie Gdańskim powstało stowarzyszenie Instytut Ochrony Krajobrazu Pomorza. Działania organizacji skupiać się będą na utrzymaniu integralności i autentyzmu krajobrazu Pomorza. Do stowarzyszenia należą nie tylko członkowie społeczności akademickiej naszej uczelni, ale także osoby reprezentujące różne środowiska. Wszystkich łączy troska o ochronę krajobrazu przyrodniczo-kulturowego naszego regionu.

29 czerwca odbyło się spotkanie założycielskie stowarzyszenia pod nazwą Instytut Ochrony Krajobrazu Pomorza. Wśród członków-założycieli są 32 osoby – badacze, samorządowcy, miłośnicy oraz eksperci od zagospodarowania przestrzeni i ochrony krajobrazu przyrodniczo-kulturowego, którzy aktywnie włączają się w negocjacje społeczne dotyczące planów w tym zakresie. Zebraniu przewodniczył prof. Janusz Rachoń, były rektor PG i senator RP.

W zarządzie zasiadają: dr hab. Miłosława Borzyszkowska-Szewczyk, prof. UG – prezes, mgr Katarzyna Kozłowska – członek Zarządu, mec. Magdalena Mierzewska – członek Zarządu, mgr Magdalena Nieczuja − Goniszewska − sekretarz, dr Hanna Obracht-Prondzyńska – członek Zarządu, dr hab. inż. arch. Katarzyna Rozmarynowska – wiceprezes, dr hab. Monika Rzeczycka, prof. UG – skarbnik, mgr. inż. Andrzej Szewczyk – członek Zarządu oraz prof. dr hab. Tomasz Szkudlarek – członek Zarządu.

Idea stowarzyszenia narodziła się ponad rok temu, w czasie pandemii. Jak podkreślają członkowie zarządu stowarzyszenia - z konieczności obrony walorów Pomorza przed degradacją.

- Jednym z naturalnych skutków pandemii jest wzmożona potrzeba wypoczynku poza miastem. Sposoby rozwoju zabudowy i infrastruktury przez deweloperów i inwestorów, przy akceptacji władz różnego szczebla, powodują nieodwracalne konsekwencje dla krajobrazu. Mamy więc do czynienia z gwałtownym pogłębianiem chaosu przestrzennego. W licznych przypadkach dewastacja przyrody obejmuje tereny objęte ochroną, m.in. parków krajobrazowych, obszarów chronionego krajobrazu czy obszarów Natura 2000 – czytamy w liście – apelu przygotowanym przez członków stowarzyszenia.

Zdaniem członków grupy inicjatywnej stowarzyszenia, obecna fala i zakres ingerencji w krajobraz ma bezprecedensowy charakter w historii naszego regionu. Przykładami są np. wyrastające jak grzyby po deszczu eklektyczne osiedla (np. w Borsku, Borzestowskiej Hucie czy Smołdzińskim Lesie)czy inwestycje, które mają na celu stworzenie miasteczka rekreacyjnego nad jeziorami raduńskimi na terenie parku krajobrazowego i obszarach objętych ochroną Natura 2000 (np. Resort Lubowisko).

Jak informują członkowie stowarzyszenia - jesteśmy świadkami przekazywania w ręce inwestorów prywatnych i instytucjonalnych nieodnawialnych zasobów regionu. Wydawanie pozwoleń na zagospodarowanie terenu podmiotom nastawionym na szybki komercyjny zysk odbywa się, ich zdaniem, nierzadko w sposób lekceważący regulacje prawne, a interes ekonomiczny góruje nad dobrem wspólnym.  - apelują.

Członkowie Stowarzyszenia Instytutu Ochrony Krajobrazu Pomorza są zgodni co to tego, że pozwalając na pogłębianie chaosu przestrzennego, przekraczając cienką linię równowagi zwiększając niebezpiecznie antropopresję, wypierając zwierzęta z ich siedlisk, zadeptując i wycinając lasy, w konsekwencji pogorszymy nie tylko warunki życia naszej i kolejnych generacji, ale i utracimy atrakcyjność regionu dla turystów oraz nowych mieszkańców.

Stawiamy pytanie i oczekujemy odpowiedzi: Jakie Pomorze chcemy zostawić następnym pokoleniom? – podkreślają w ostatnim akapicie Listu wzywając jednocześnie do wspólnych działań wszystkich chętnych do przyłączenia się.

Główne cele stowarzyszenia, które przedstawiła prezeska dr hab. Miłosława Borzyszkowska-Szewczyk, prof. UG, to stworzenie:

- platformy do działań na styku nauki i społeczeństwa obywatelskiego;

- forum wymiany wiedzy i doświadczeń;

- podmiotu o aspiracjach sprawczości, dążącego do obywatelskiej partycypacji i dialogu między zainteresowanymi stronami, wyzwalającego moc wywierania wpływu na procesy, których jesteśmy świadkami;

- koalicji, której celem jest generowanie namysłu nad kwestią zasadniczą: Jakie Pomorze chcemy zostawić następnym pokoleniom? oraz na rzecz wzmacniania merytorycznej debaty w tym zakresie.

Podczas pierwszego spotkania zarządu stowarzyszenia ustalono także ramowy plan działań na najbliższy okres, m.in. wypracowanie uwag do planów ochrony terenów pomorskich parków krajobrazowych, wyłożonych obecnie do konsultacji społecznych  oraz zorganizowanie w 2023 roku konferencji na temat planowania przestrzennego a praw człowieka, połączonej z kongresem ekspertów i praktyków lokalnych inicjatyw, to jedne z większych przedsięwzięć na najbliższy czas.

 

List publiczny
Instytutu Ochrony Krajobrazu Pomorza

Jesteśmy poważnie zaniepokojeni zmianami w krajobrazie Pomorza. Prowadzą one często do degradacji obszarów cennych przyrodniczo i kulturowo. Sytuacja staje się wręcz krytyczna. Obecna fala i zakres ingerencji ma bezprecedensowy charakter w historii naszego regionu. Zwracamy się do mieszkanek i mieszkańców oraz do decydentów: władz samorządowych, wojewódzkich i instytucji odpowiedzialnych za planowanie przestrzenne. Wzywamy do wypracowania w szerszym kontekście społecznymi do wdrożenia skutecznych działań na rzecz zmniejszenia negatywnych zmian. Połączmy siły, by zahamować proces degradacji pomorskiego krajobrazu!

Zdajemy sobie sprawę z narastających wyzwań gospodarczych. Doceniamy rozwój ekonomiczny, infrastrukturalny, urbanistyczny i turystyczny Pomorza oraz odradzanie się rodzimej kultury. Nie zapominajmy jednak, że atrakcyjność naszego regionu zależy w znaczącym stopniu od zachowania unikatowych walorów jego krajobrazu. przyrodniczych i kulturowych.

Jednym z naturalnych skutków pandemii jest wzmożona potrzeba wypoczynku poza miastem. Sposoby rozwoju zabudowy i infrastruktury przez deweloperów i inwestorów, przy akceptacji władz różnego szczebla, powodują nieodwracalne konsekwencje dla krajobrazu. Mamy więc do czynienia z gwałtownym pogłębianiem chaosu przestrzennego. W licznych przypadkach dewastacja przyrody obejmuje tereny objęte ochroną, m.in. parków krajobrazowych, obszarów chronionego krajobrazu czy obszarów Natura 2000.

Obserwujemy nasilające się zjawisko zawłaszczania i degradowania krajobrazu. Przy wydawaniu pozwoleń na zagospodarowanie terenu zbyt często interes ekonomiczny inwestora przedkładany jest ponad dobro wspólne, nierzadko w sposób lekceważący regulacje prawne. Trwale i nieodwracalnie pozbawia nas to najcenniejszego zasobu naszego regionu – krajobrazu, ukształtowanego przez wiele pokoleń naszych poprzedników. Stoi w sprzeczności  z ideą zrównoważonego rozwoju przywoływaną w oficjalnych deklaracjach.

Uczmy się na błędach innych. Na świecie znajdziemy wiele przykładów regionów, w których rabunkowe inwestycje w infrastrukturę, także dla celów publicznych, obróciły się przeciwko nim. Zniszczono nieodwracalnie krajobrazy o istotnych walorach przyrodniczych, np. Costa Blanca w Hiszpanii czy kurorty alpejskie we Francji z lat 70. i 80. XX wieku.

Gdy przyzwolimy na pogłębianie chaosu przestrzennego, gdy przekroczymy cienką linię równowagi zwiększając niebezpiecznie antropopresję, gdy wyprzemy zwierzęta z ich siedlisk, gdy zadepczemy i wytniemy nasze lasy, to w konsekwencji pogorszymy nie tylko warunki życia naszej i kolejnych generacji, ale i utracimy atrakcyjność regionu dla turystów oraz nowych mieszkańców.

Stawiamy pytanie i oczekujemy odpowiedzi: Jakie Pomorze chcemy zostawić następnym pokoleniom?

Zapraszamy do współdziałania!

 

 

Załączniki
Oprac. EMW/Zespół Prasowy UG