Szef głównego programu informacyjnego TVP „19:30” red. Paweł Płuska spotkał się ze studentami i pracownikami Uniwersytetu Gdańskiego, aby porozmawiać o nowej polityce informacyjnej mediów publicznych i o stanie polskich mediów.

- W „19:30” nie chodzi nam tylko o to, żeby pokazywać w materiałach wszystkie strony konfliktu politycznego, ale także to wszystko, co się naprawdę w Polsce dzieje - mówił red. Paweł Płuska. - Stacje komercyjne różnią się tym od stacji publicznych, że w tych pierwszych najważniejsze jest to - żeby tak powiedzieć po dziennikarsku - czy coś „żre”, czy „nie żre”. Jak żre, to dajemy tego więcej, bo oglądalność nam wzrośnie. Dla mnie liczba widzów jest bardzo ważna, ale też muszę znaleźć miejsce na sprawy, które nie są dla wszystkich, jak np. kultura.

Po wykładzie uczestnicy spotkania mieli wiele pytań do szefa „19:30”; studenci pytali m.in. o dobór gości zapraszanych do programów na antenie TVP oraz o samą ideę mediów publicznych. Dr Monika Białek z Instytutu Mediów, Dziennikarstwa i Komunikacji spytała red. Pawła Płuskę o jego zdanie ws. połączenia TVP i Polskiego Radia jako potencjalnego rozwiązania służącego zmniejszeniu kosztów utrzymania mediów publicznych. Szef „19:30” podkreślił, że świat radia i telewizji to dwa odrębne sposoby komunikacji, a ich optymalne połączenie nie jest możliwe.

Na zakończenie spotkania padły dwa pytania o przyszłość telewizji w świetle dynamicznych zmian w świecie medialnym. - Kto z nas sądził jeszcze rok temu, że sztuczna inteligencja tak mocno zmieni świat, w którym żyjemy? Kto wie, co będzie za chwilę? Być może telewizja kiedyś trafi do muzeum, ale to chyba jeszcze nie dziś - powiedział red. Paweł Płuska.

Spotkanie zostało zorganizowane przez Instytut Politologii i Instytut Mediów, Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej.