„Piątek na Historycznym” – spotkanie autorskie prof. dra hab. Zbigniewa Opackiego

„Dzieło profesora Zbigniewa Opackiego poświęcone Wydziałowi Humanistycznego Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie (1919-1939), jego strukturze, kadrze i osiągnięciom naukowo-dydaktycznym, to niewątpliwie „opus magnum” (tłum. łac. wspaniała praca – przyp. red.) autora, jest jednak również szczególną księgą, która do pewnego stopnia – wbrew tytułowi – wkracza poza zwykłe dzieje wileńskiej humanistyki. A staje się niezwykłą fotografią i analizą znacznej części humanistycznego środowiska profesorskiego przedwojennej Rzeczypospolitej.” W taki sposób prof. dr. hab. Leszek Zasztowt wyraził swoją opinię o najnowszej książce prof. dra hab. Zbigniewa Opackiego. Spotkanie autorskie odbyło się w ramach cyklu „Piątek na Historycznym” 27.05 br. na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Gdańskiego. Poprowadziła je dr hab. Magdalena Nowak, prof. UG.

Prof. dr hab. Zbigniew Opacki w latach 2008 – 2012 był dziekanem Wydziału Historycznego UG, który został wyodrębniony z Wydziału Filologiczno-Historycznego w 2008 r. Prof. Zbigniew Opacki był tym samym pierwszym dziekanem organizującym od podstaw WH UG. Autor ma na swoim koncie około 100 prac naukowych, co daje bardzo obszerny dorobek. Jego najnowsza książka „Wydział Humanistyczny Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie 1919–1939” otrzymała prestiżową nagrodę za rok 2021 w kategorii „Dzieła Krajowe” Przeglądu Wschodniego.

Publikacja poświęcona jest międzywojennym dziejom Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie. Na jej 771 stronach opisane są również realia pracy naukowców dwudziestolecia międzywojennego w całej Rzeczypospolitej, nie tylko w Wilnie.

Ogrom informacji zawartych w dziele nasuwa pytanie o motywy jego powstania.

Mówimy tutaj o dość szerokiej genezie. Uzyskałem grant na badania w archiwach litewskich, co pozwoliło mi na szeroką kwerendę. Nie mam korzeni wileńskich, czy jakiegokolwiek związku z Wileńszczyzną, jednakże od zawsze fantastycznie czułem się w tamtym środowisku, tu mamy aspekt osobisty. Zwrócili się do mnie profesorowie ze środowiska toruńskiego, że starają się o grant badawczy do dziejów Uniwersytetu Wileńskiego, co jest właśnie tym aspektem poza osobistym. Jeżeli chodzi o zakres i poziom badań uczelni kresowych, to Uniwersytet Wileński był ewidentnie pokrzywdzony. Środowisko lwowskie obfitowało w publikacje na swój temat, zarówno Uniwersytet Lwowski, jak i Politechnika. Akces do zespołu grantowego był dla mnie dostatecznym impulsem do zgłębiania dziejów postaci, które i tak już wcześniej pojawiały się na kartach moich książek – powiedział prof. Zbigniew Opacki.

Niezwykle interesująca i istotna jest część książki, która wskazuje na mocne i słabe strony dorobku naukowego pracowników USB. Jako najmniejszy i najsłabszy ośrodek w skali kraju, ponieważ miało jedynie 17 profesorów, charakteryzował się ogromną fluktuacją wykładowców. USB również w trakcie powstawania borykał się z ogromnym problemem kadrowym. Został zbudowany na miejscu Cesarskiego Uniwersytetu Wileńskiego, który to został zamknięty po porażce powstania listopadowego. Zatem przez 70 lat nie istniał tam ośrodek akademicki, co powodowało, że nie było wystarczającej ilości naukowców do założenia uczelni wyższej. Dlatego sprowadzono profesorów m. in. ze Lwowa i z Petersburga, którzy nie byli biegli w historii Ziemi Wileńskiej, a nadrobienie informacji na zadowalającym poziomie było niemożliwe.

- Mimo wszystko Wilno miało wielkie szczęście do wspaniałych uczonych. W polonistyce można wymienić Stanisława Pigonia, czy Konstantego Górskiego. Są to wielkie tuzy, które nawet kilkadziesiąt lat po wojnie były obecne na niwie naukowej. Etnologia i etnografia mogła poszczycić się niesamowitą kobietą, co było wówczas niesłychane, była nią Cezaria Baudouin de Courtenay Ehrenkreutz Jędrzejewiczowa. Potrafiła sobie niesamowicie zjednać środowisko. Zbudowała jeden z najlepszych ośrodków badań etnologicznych. Na uwagę zasługuje również Jan Otrębski, wybitny badacz j. litewskiego. Zabrakło im tylko czasu. Można pokusić się o stwierdzenie, że gdyby nie wojna to USB brylowałby wśród najlepszych – dodał autor.

Książka jest obszernym świadectwem potrzeby wiedzy. USB miał być bastionem, ostatnią twierdzą i oparciem kultury zachodniej w opozycji do nacierającej ze Wschodu bolszewii i do czasu sowietyzacji Uniwersytetu w sierpniu 1940 r. rolę tę spełniał.

Ze względu na wskazywany przez autora wcześniej niedostatek publikacji na temat USB można stwierdzić, że książka jest obowiązkowym punktem dla fanów przedwojennej Wileńszczyzny oraz środowiska naukowego całej Rzeczypospolitej.

Fot. Marcel Jakubowski/ZP
Elwira Romaniuk/ZP